5 z 12
ŚRODEK POLA DZIAŁAŁ TYLKO W PODSTAWOWEJ WERSJI...
fot. wislakrakow.com

ŚRODEK POLA DZIAŁAŁ TYLKO W PODSTAWOWEJ WERSJI
W sobotę Wisła długo prowadziła grę, była szczelna w drugiej linii, nie pozwalała po prostu rywalom na zbyt wiele. Problemy zrodziły się wtedy, gdy boisko zaczęli opuszczać podstawowi zawodnicy na mecz z Górnikiem. Zmiany, jakich dokonał trenerski sztab w Łęcznej nie tyle, że nie dały drużynie impulsu, co wprowadziły w środek pola chaos, wręcz przeszkodziły. Z tego, co wiemy, że za Vullneta Bashę miał wejść Tachi, a nie Dawid Olejarka, ale Hiszpan na ławce dostał w pierwszej połowie żółtą kartkę i nie chciano ryzykować ewentualnego osłabienia. Bez względu jednak na przyczynę, to po prostu fakt, że w sobotę po zmianach Wisła wyglądała dużo gorzej niż przed nimi. One po prostu Radosławowi Sobolewskiemu tym razem kompletnie nie wyszły, choć były w jakimś stopniu reakcją na zmiany, jakie dokonywał Ireneusz Mamrot. Różnica polegała jednak na tym, że zmiennicy Górnika dali swojemu zespołowi pozytywny impuls, a ci wiślaccy nie tylko nie dali, ale wręcz obniżyli poziom gry całej drużyny.

6 z 12
ZNÓW WISŁA TRACI BRAMKI ZBYT ŁATWO...
fot. Andrzej Banaś

ZNÓW WISŁA TRACI BRAMKI ZBYT ŁATWO
W przerwie letniej Wisła dużo pracowała nad poprawą organizacji gry w obronie. W Łęcznej może rywale nie stwarzali wielu okazji na gole, ale też krakowianie dali je sobie strzelić w zdecydowanie zbyt łatwy sposób. Co do pierwszego, nie będziemy się aż tak mocno czepiać, bo dużo w tym było przypadku. Choć z drugiej strony wszystko jest kwestią koncentracji. Takiej stuprocentowej. Bo w ogóle nie doszłoby do tej sytuacji, gdyby chwilę wcześniej Alvaro Raton dokładniej wybił piłkę. Przy drugim golu jednak zabrakło w polu karnym krycia i przede wszystkim asekuracji. Najpierw wiślacy pozwolili oddać strzał głową Karolowi Podlińskiemy, a później Adam Deja strzelał z zaledwie kilku metrów. I nikogo przy nim nie było. Czyli jak Wisła traciła gole po stałych fragmentach w poprzednim sezonie, tak zaczęła je tracić również w nowym.

7 z 12
CO ODEBRAŁO WIŚLE KONTROLĘ NAD MECZEM?...
fot. Andrzej Banaś

CO ODEBRAŁO WIŚLE KONTROLĘ NAD MECZEM?
Trener Radosław Sobolewski przyznał po końcowym gwizdku, że od pewnego momentu tego spotkania jego zespół stracił kontrolę nad meczem. I trudno się z tą tezą nie zgodzić. Co odebrało jednak Wiśle tę kontrolę? Była już mowa o tym chwilę wcześniej, zmiany. Po prostu nowi zawodnicy nie weszli dobrze w mecz, zaczęły mnożyć się straty, a to napędzało Górnika. Wcześniej, gdy Wisła tak łatwo piłki odbierać sobie nie dawała w środku pola, to miejscowi zawodnicy mieli ogromny problem, żeby coś sensownego skonstruować.

8 z 12
OŚMIU DEBIUTANTÓW...
fot. Bruno Opoka/wislakrakow.com

OŚMIU DEBIUTANTÓW
Wisła Kraków latem sprowadziła ośmiu piłkarzy do pierwszej drużyny i wszyscy oni zadebiutowali w meczu z Górnikiem Łęczna. To mimo wszystko mocno niecodzienna sytuacja, że w jednym spotkaniu nowi gracze wchodzą do gry taką ławą. W końcowym rozrachunku to zrodziło więcej problemów niż pomogło drużynie.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym

Koncert Kwiatu Jabłoni  odbył się w dniu żałoby. Dlaczego nie odwołano imprezy?

Koncert Kwiatu Jabłoni odbył się w dniu żałoby. Dlaczego nie odwołano imprezy?

Najpiękniejsze kościoły, cerkwie i synagoga na Sądecczyźnie. Warto je zobaczyć

Najpiękniejsze kościoły, cerkwie i synagoga na Sądecczyźnie. Warto je zobaczyć

Zobacz również

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym

Bolid Politechniki Krakowskiej robi furorę na wielkich targach motoryzacyjnych

Bolid Politechniki Krakowskiej robi furorę na wielkich targach motoryzacyjnych