1 z 14
Przewijaj galerię w dół
Wisła Kraków. Wnioski po meczu „Białej Gwiazdy” z GKS-em Katowice
fot. Wojciech Matusik
2 z 14
NAJWAŻNIEJSZA JEST WYGRANA...
fot. Wojciech Matusik

NAJWAŻNIEJSZA JEST WYGRANA
Wiele było w tym sezonie meczów, gdy Wisła miała przez większość czasu dużą przewagę, grała nawet ładnie, stwarzała sytuacje, a na końcu zostawała co najwyżej z remisem. No to teraz nie był to z całą pewnością jej najlepszy mecz, ale ma komplet punktów. Z perspektywy „Białej Gwiazdy”, z perspektywy sytuacji w tabeli to jest dla krakowian najważniejsze.

3 z 14
MECZ TO MOMENTY, KTÓRE TRZEBA WYKORZYSTYWAĆ...
fot. Wojciech Matusik

MECZ TO MOMENTY, KTÓRE TRZEBA WYKORZYSTYWAĆ
Gdy emocje już opadną, gdy zaczniemy mecz Wisła Kraków - GKS Katowice oceniać na chłodno, to dojdziemy do wniosku, że oba zespoły miały w tym spotkaniu swoje momenty. I mogło to nie być aż tak emocjonujące, wręcz dramatyczne spotkanie, gdyby wcześniej je wykorzystały. Mogła Wisła prowadzić 2:0? Mogła - miała na to szanse. Mogła już po wyrównaniu GKS-u znów prowadzić 2:1? Mogła - miała na to szanse. Mógł GKS zamknąć mecz trzecią bramką przy swoim prowadzeniu 2:1? Mógł - miał na to szansę wręcz wyborną. Koniec końców, to jednak gospodarze wykorzystali te kolejne swoje momenty już w doliczonym czasie gry. I wygrali. Bo mecz to właśnie sztuka wykorzystywania swoich dobrych chwil, momentów. I oczywiście słabości przeciwnika. Bo jak powiedział zawsze trzeźwo oceniający to, co na boisku się dzieje trener GKS-u Rafał Górak, dla jego podopiecznych za grę w doliczonym czasie gry alibi nie ma…

4 z 14
TRUDNA UMIEJĘTNOŚĆ „PRZEPYCHANIA” MECZÓW...
fot. Wojciech Matusik

TRUDNA UMIEJĘTNOŚĆ „PRZEPYCHANIA” MECZÓW
Nie tak dawno zaprezentowaliśmy tekst, w którym pokazaliśmy, ile znaczyło w poprzednim sezonie tzw. „przepychanie” meczów, czyli wygrywanie ich nawet w doliczonym czasie, gdy gra nie do końca się układa. Pokazaliśmy, że właśnie m.in. tak swój awans do ekstraklasy zbudował Ruch Chorzów, zdobywając w ten sposób wiele punktów. To jest bardzo trudna umiejętność, wymagająca raz charakteru, dwa spokoju w decydujących momentach, gdy potrzeba zachować zimną krew przy wykańczaniu akcji. Nie podejmiemy się już teraz oceny czy Wisła właśnie nauczyła się tej trudnej sztuki. Fakty są jednak takie, że dwa decydujące gole, które dały jej wygraną, były efektem właśnie przede wszystkim precyzji, chłodnej głowy przy wykańczaniu akcji - najpierw ze strony Patryka Gogóła, a następnie Angela Baeny. Jeśli to stanie się w Wiśle normą, będzie ona w stanie wygrywać seriami nawet wtedy, gdy gra nie zawsze będzie się układać.

Pozostało jeszcze 9 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Wędki, przynęty, pontony. Takich targów dla wędkarzy jeszcze w Krakowie nie było

Wędki, przynęty, pontony. Takich targów dla wędkarzy jeszcze w Krakowie nie było

Pożegnanie papieża Franciszka w Krakowie. Wierni modlą się w Łagiewnikach

Pożegnanie papieża Franciszka w Krakowie. Wierni modlą się w Łagiewnikach

Zakopianka, czyli góralskie pole bitwy. Bywało już ostro. Jak będzie teraz?

Zakopianka, czyli góralskie pole bitwy. Bywało już ostro. Jak będzie teraz?

Zobacz również

Zakopianka, czyli góralskie pole bitwy. Bywało już ostro. Jak będzie teraz?

Zakopianka, czyli góralskie pole bitwy. Bywało już ostro. Jak będzie teraz?

Bocianie gniazdo z najpiękniejszym widokiem na świecie. Takie rzeczy w Małopolsce!

Bocianie gniazdo z najpiękniejszym widokiem na świecie. Takie rzeczy w Małopolsce!