
JEST NAPASTNIK, SĄ PUNKTY
Wiśle gra się ostatnio łatwiej, bo wreszcie ma w ataku klasyczną „dziewiątkę”. Skończyło się opowiadanie, że jeden czy drugi zawodnik dużo daje drużynie, bo dobrze utrzymuje piłkę w pierwszej linii, itp. itd. Prawda jest prosta - napastnik to napastnik. Ma iść na bramkę, szukać goli, czasami być egoistą, a kiedy trzeba po prostu strzelać bramki. I takim kimś jest Alon Turgeman. Wywalczył rzut karny z Wisłą Płock, strzelił gola Górnikowi i już sytuacja w tabeli zmieniła się diametralnie.

POSTAWIĆ KROPKĘ NAD „I”
Przed Wisłą teraz mecze z ŁKS-em w Łodzi i Koroną Kielce w Krakowie. I jeśli nie w najbliższej kolejce, to już na pewno w następnej „Biała Gwiazda” powinna postawić kropkę nad „i” w kwestii utrzymania w ekstraklasie. Trzeba to zrobić, jak najszybciej, żeby już na dobre ruszyć z budową drużyny na nowy sezon. A zmiany w tej ekipie muszą zajść fundamentalne! Co do tego wątpliwości być nie może, bo Wisła nie zasługuje na kolejny sezon, w którym będzie wlokła się ogonie ligowej tabeli.

BILANS ARTURA SKOWRONKA
I jeszcze na koniec mała uwaga, dotycząca trenera Wisły. Nawet jeśli Artur Skowronek popełnia czasem błędy, to chcemy w tym miejscu przypomnieć drobny fakt. Gdy w listopadzie przejmował „Białą Gwiazdę”, ta zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli i do bezpiecznej pozycji traciła dwa punkty. Dzisiaj nad strefą spadową wiślacy mają osiem punktów przewagi. Widać zatem wyraźnie, jaką drogę ze swoim zespołem przeszedł ten szkoleniowiec.