

ZATRWAŻAJĄCA NIEMOC W OFENSYWIE
Mecz z Pogonią był drugim ligowym spotkaniem z rzędu, w którym Wisła nie strzeliła gola. Takie rzeczy oczywiście się zdarzają, ale naszym zdaniem nie jest problemem nawet to, że Wisła goli nie strzela, a bardziej to, że nie kreuje sobie prawie sytuacji. Wiemy, że za chwilę, ktoś powie, że przecież „Biała Gwiazda” zdobyła trzy bramki w meczu ze Stalą Mielec w Pucharze Polski. I to prawda, ale przecież chyba każdy widział, jakim składem mielczanie z Wisłą zagrali. Gdy natomiast w ekstraklasie przyszło grać z Lechem Poznań i Pogonią Szczecin wyglądało to już bardzo mizernie. Naszym zdaniem pierwsza połowa niedzielnego meczu z „Portowcami” była najgorszą, jaką Wisła zagrała w obecnym sezonie. Ani jednego strzału! Ani jednego rzutu rożnego! Żadnego zagrożenia dla bramki Dante Stipicy. Nic, kompletnie nic w ataku nie mieli w tym fragmencie krakowianie do zaproponowania. I naprawdę nie można tego tłumaczyć tylko tym, że Pogoń dobrze się broniła.

ŚRODEK POLA, KTÓRY NIE FUNKCJONUJE
Wisła miała problem w drugiej linii w Poznaniu, miała go również w meczu z Pogonią. Mówiąc inaczej, przegrała walkę w tym newralgicznym sektorze boiska. Piłkarze „Białej Gwiazdy” grali za nerwowo, niedokładnie, przegrywali mnóstwo „stykowych” piłek. To był tak naprawdę klucz do tego, że później nie było sytuacji pod bramką Dante Stipicy. Po prostu Pogoń zagrożenie kasowała już daleko od swojego pola karnego. W niedzielę na wysokości zadania nie stanął tak naprawdę żaden z trójki piłkarzy Aschraf El Mahdioui, Gieorgij Żukow i Michal Skvarka.

KONTUZJA PATRYKA PLEWKI
Patryk Plewka nie znalazł się nawet w meczowej kadrze na starcie z Pogonią Szczecin. Trener Adrian Gula ujawnił, że to efekt kontuzji stopy tego pomocnika. Oby sprawa nie była poważna, bo brak Plewki to bardzo duże osłabienie drużyny. Wystarczy przypomnieć wiosnę i jaki zjazd zespół zanotował, gdy Plewka zaczął leczyć kontuzję. Oczywiście teraz kadra jest nieco szersza, wybór większy, ale na miejscu trenera Guli spalibyśmy jednak spokojniej, gdybyśmy wiedzieli, że Plewka jest do dyspozycji.