Mecz odbył się później niż planowano, gdyż z powodu śmierci piłkarza Tempa Mirosława Sikory przesunięty został termin finału rozgrywek pucharowych w podokręgu Myślenice. Przyjazd Wiślanki zmobilizował lokalną społeczność, która wypełniła trybuny obiektu w Rzeszotarach. Gospodarze, beniaminek krakowskiej klasy okręgowej, stawiał opór przez godzinę. Od stanu 1:1 inicjatywę przejęli goście i w końcówce zdobyli cztery gole.
- Terminu meczu z Garbarnią jeszcze nie znamy. Chcielibyśmy zagrać ten mecz w dniu, w którym tej klasy zespół będą mogli zobaczyć nasi kibice. Granie w środku tygodnia nie ma sensu - powiedział trener Wiślanki Paweł Zegarek.
Tempo Rzeszotary - Wiślanka Grabie 1:5 (0:0)
Bramki: T. Burda - Kalicki 2, Sikora 2, Zięba.
Tempo: Chlistała - Kornio, Pasionek, T. Burda, Lasek - Pamuła, Kaczor, Staśko, Kotaś - Kuc, Bitka.
Wiślanka: Szarek - Mielcarek, Robak, Górski, Tarasek (46 Lebiest) - Sołtys (46 Zięba), Filipowski, Maśnica (85 Sendorek), Sikora - Cichy, Warylak (46 Kalicki).
Widzów: 250.