

Brak sił
Zespół Cracovii ewidentnie nie domaga pod względem fizycznym. Krakowianie w pierwszych meczach sezonu grali do 90 minuty z niesamowitym zaangażowaniem, mieli siłę na to, by zabiegać rywala. Podczas konfrontacji z Wartą na 15 - 20 minut przed końcem spotkania piłkarze zachowywali się jakby "odcięło" im prąd. Czy to jednorazowy problem, czy kwestia długofalowa? Okaże się w kolejnych meczach. A teraz nadchodzi intensywny czas - w środę krakowianie zagrają w Łagowie z ŁKS-em w 1/32 finału Pucharu Polski, a w sobotę kolejny mecz ligowy - z Rakowem Częstochowa.

Dziurawa obrona
O ile w pierwszych meczach w rozgrywkach można było chwalić blok defensywny Cracovii, o tyle w kolejnych nie było tak dobrze. Matej Rodin - szef obrony - spisuje się dobrze, ale np. do Virgila Ghity można miec już pretensje. Przy stracie pierwszego gola przeszkodził w interwencji. Od uszczelnienia defensywy trzeba zacząć, by "Pasy" powróciły na właściwe tory.

Zbytnie zaufanie...
Trener Zieliński przed sezonem pożegnał się z tymi zawodnikami, z którymi nie chciał już pracować, jak np. z Luisem Rochą, Damirem Sadikoviciem. czyżby zapomniał o Florianie Loshaju? ten zawodnik nic nie daje "Pasom", a w ostatnim meczu to, czego dokonał to był "kryminał" - stracił piłkę na rzecz Dawida Szymonowicza, wchodząc w drybling, będąc ostatnim zawodnikiem przed własną bramką.