
Czasem trzeba zamieszać
Trener Jacek Zieliński nie lubi działać pochopnie, nie lubi robić rewolucji po przegranych meczach. Ale nie można popaść w rutynę. Cracovia została "przeczytana" przez rywali grając praktycznie cały czas tymi samymi zawodnikami. Skoro nie zmienia się systemu 3 - 4 - 2 - 1, to może należałoby wpuścić od początku niektórych piłkarzy. Teraz szansę otrzymał Oshima, ale to nie zmieniło ofensywy zespołu. Ma nad czym myśleć szkoleniowiec, by jego zespól nie popadł w marazm.

KR220813AB_128.JPG
13.08.2022 krakow,
mecz cracovia krakow - piast gliwice,
nz ariel mosor, patryk makuch,
fot. andrzej banas / polska press

Powrót Konoplanki
Kibice z utęsknieniem czekali na powrót do gry Jewhena Konoplanki. Ukrainiec leczył kontuzję. Fani lokują w nim ogromne nadzieje, bo potencjalnie jest największa gwiazdą zespołu. Brakuje mu jeszcze sporo, by sprostać oczekiwaniom, chodzi o sprawy zdrowotne. Czy fani zobaczą Konoplankę w 100-procentowej dyspozycji? Jeszcze do takiej sytuacji nie doszło, ale poczekajmy...

Trzeba czymś zaskoczyć
W systemie gry, który zaproponował Zieliński bardzo istotną rolę odgrywają wahadłowi. Gdy Kakabadze i Pestka są w optymalnej formie, stanowią niesamowicie groźną broń. Jeśli jednak spisują się słabiej, to Cracovia wiele traci, bo nie jest łatwo jej się przestawić. Rapa i Siplak muszą mocno naciskać, by stanowić dobrą alternatywę. Rapa wszedł w trakcie gry ale do trójki stoperów, Siplak zaś dopiero w końcówce. Elastyczność ustawienia, to w tej chwili priorytet "Pasów".