Pelle kreator
Zaliczył asystę przy bramce Hanki. Najlepszy strzelec zespołu potrafi poświęcić się dla drużyny. Sam też dochodzi do bramkowych sytuacji, ale nie jest tak skuteczny jak choćby przed rokiem. Musi grać w drugiej linii. Przesuniecie go do ataku nie przynosi efektów, choć czasem z konieczności musi zajmować miejsce na szpicy. Najbardziej pożyteczny dla zespołu jest jednak wtedy, gdy pełni rolę reżysera.
Probierz nie miał takiego sezonu
Michał Probierz, trener Cracovii, ma wielkie ambicje. Zawsze przed sezonem mówi, że gra o mistrzostwo, bo przecież wszyscy przystępują do rywalizacji z takiego samego pułapu. Jeszcze po 14 kolejkach twierdził, że chciałby grać z Cracovią o puchary. Po meczu z Warta w 15. kolejce podał się do dymisji, uważając, że już nic nie da tej drużynie. Wycofał się z tego. Jak sam twierdzi, takiego sezonu w roli szkoleniowca jeszcze nie miał. Musiał borykać się z taka plagą kontuzji, że czasem trudno było ułożyć skład. "Pasy" nie obroniły Pucharu Polski, ale doszły do półfinału tych rozgrywek. Z kolei w lidze zawiodły, kibice musieli drżeć o utrzymanie, które jednak już się stało faktem.
Rodin liderem
Początkowo w cieniu kolegów, Matej Rodin wyrósł na lidera obrony Cracovii. To, że w ostatnich czterech meczach "Pasy" nie straciły przewagi, to w dużej mierze jego zasługa. Chorwat stał się szefem obrony. W parze z Ivanem Marquezem to on gra pierwsze skrzypce. Bardzo solidny, świetny w pojedynkach główkowych. "Pasy" powinny mieć z niego pociechę przez dłuższy czas.
Dwóch bramkarzy
Od początku sezonu bronił młodzieżowiec Karol Niemczycki. Trener Michał Probierz postanowił jednak coś zmienić, dać drużynie impuls i postawił w ostatnich meczach na Hrosso. Zespół nagle przestał tracić bramki, Hrosso wprowadził spokój w poczynania drużyny. Musiał jednak w połowie spotkania z Górnikiem zejść z boiska z powodu urazu kolana. Przez 3,5 meczu nie stracił gola. Między słupki wrócił Niemczycki i też nie przepuścił piłki do siatki. W doliczonym czasie gry uratował zespól od niechybnej straty gola. Niemczycki rozwiązywał Probierzowi kłopot z grą młodzieżowca. Nie wiadomo, kto będzie grał w pozostałych dwóch meczach, ale każdy szkoleniowiec chciałby mieć taki ból głowy.
