

Zieliński wyszedł z nerwów
Zwykle spokojny, stonowany. Ty razem jednak nie wytrzymał i na pomeczowej konferencji rzucił grubym słowem. To była reakcja na remis, który dla Cracovii był jak porażka. Szkoleniowiec ma powody do niepokoju bo jego zespól stracił pewne zdawałoby się trzy punkty. Musi wstrząsnąć zespołem, żeby takich wpadek było jak najmniej. "Pasy" mają już 12 remisów w 24 spotkaniach. Z ostatnich 15 meczów wygrał tylko dwa!

Olafsson na plus i minus
Debiutant David Olafsson może być trochę zadowolony i trochę zmartwiony po tym meczu. Zdobył gola, ale też niestety "maczał palce" przy straconej bramce, bo za krótko wybił piłkę. Dał się jednak poznać jako zawodnik bardzo mobilny, mający ciąg na bramkę, z którego Cracovia może mieć w przyszłości sporo pociechy. Z pewnością Pawłowi Jaroszyńskiemu wyrosła mocna konkurencja, a trener Zieliński będzie miał ból głowy, na kogo postawić w najbliższym meczu, gdy Jaroszyński będzie już mógł grać po pauzie za kartki.

Co z Oshimą?
Japończyk zaliczył ewidentny zjazd formy. słabo spisywał się jako defensywny pomocnik, znacznie lepiej, gdy został ustawiony nieco wyżej, jako ofensywny. Nie gra regularnie, w każdym razie nie wychodzi w pierwszym składzie i to na pewno odbija się też na jego dyspozycji. W czerwcu kończy mu się kontrakt i nic nie wskazuje na to, by miał go przedłużyć. Dlatego Zieliński szuka innych rozwiązań, bez Oshimy. A jeśli już zaistnieje potrzeba by grał, lepiej będzie, gdy będzie ustawiony bliżej napastnika.