

Błędy doświadczonych
W kolejnym już meczu piłkarz, na którego wydawałoby się, że można mocno liczyć, popełnia kardynalny błąd. Faul Cornela Rapy skutkował rzutem karnym i w konsekwencji straconym golem oraz straconymi dwoma punktami. To nie pierwszy przypadek, gdy doświadczeni gracze "Pasów" prokurują rzuty karne - tak było w meczach z Legią czy Koroną w tej rundzie. Był tez karny w Gliwicach sprokurowany przez młodego Virgila Ghitę. W meczu z warszawianami na szczęście Karol Niemczycki obronił strzał z 11 metrów, ale w pozostałych nie był w stanie zapobiec utracie goli.

Słabość napastników
Cracovia zdobyła 29 goli w 26 meczach. Aż 16 jej graczy wpisywało się na listę strzelców, a jedna bramka była samobójcza. Napastnicy jednak nie strzelają - Benjamin Kallman ostatniego gola dla "Pasów" zdobył 30 października. Raz tylko w tej rundzie do siatki rywali trafił Patryk Makuch. Te liczby nie zwalają z nóg. Po stracie Krzysztofa Piatka Cracovia czeka na napastnika z prawdziwego zdarzenia. Jest lepiej niż w zeszłym sezonie, ale do stanu zadowalającego jeszcze daleko.

Chimeryczny Konoplanka
Jewhen Konoplanka w meczu z Widzewem mógł zdobyć swojego drugiego gola w barwach Cracovii. Nie udało się, bo piłka ni to po strzale, ni dośrodkowaniu odbiła się tylko od słupka. U Ukraińca było widać ochotę do gry, czyżby wyjazd na mecz reprezentacji z Anglią i występ na Wembley tak go nakręcił? W każdym razie miał kilka dobrych zagrań do partnerów, kilka piłek jednak zepsuł, nie podając w porę. Widać, że jego forma jest niestabilna. Potrafi przejść obok gry, by innym razem próbować rozgrywać. Od gracza tej klasy można oczekiwać większej stabilizacji, czego w Cracovii nie pokazuje.