
Szczupłość kadry
W kolejnym już meczu na ławce rezerwowych Cracovii nie ma 9 zawodników W meczu z Widzewem było 7. Ale i tak była lepsza sytuacja niż np. w spotkaniu z Wartą, gdy nie było żadnego ofensywnego zawodnika w rezerwie. Teraz byli, ale zostali wpuszczeni późno. Widać, że Cracovii brakuje jakościowych piłkarzy. I to jest w dużej mierze przyczyna tego, że zespół nie powalczy o puchary tylko będzie w środku tabeli. Kuriozalny był przypadek Kacpra Śmiglewskiego, który dzień wcześniej nie pomógł juniorom w arcyważnym meczu z Escolą Varsovia, a w meczu z Widzewem na boisko wszedł w drugiej minucie doliczonego czasu gry i niczego nie zdziałał.

Oshima ofensywny
Cracovia gra w systemie z dwoma środkowymi pomocnikami. Pełnia oni zwykle rolę defensywnych pomocników. Jednym z nich jest Takuto Oshima. Ustawiony został bardziej ofensywnie. Być może będzie on jednym z liderów Cracovii, przynajmniej jeśli chodzi o rozegranie piłki. Bo widać, że w tej roli czuje się bardzo dobrze. Oczywiście ma też wiele walorów defensywnych, ale gra do przodu nie jest mu obca.

Kim zastąpić Jablonsky'ego?
Teraz największy ból głowy przed meczem z Pogonią Szczecin i kolejnymi spotkaniami, jakie zostały jeszcze do rozegrania w tym sezonie, trener Jacek Zieliński ma z obsada obrony. O ile udało się jakoś pokryć lukę po transferze Mateja Rodina, o tyle zastąpienie Davida Jablonsky'ego może być trudniejsze. Jablonsky bowiem świetnie wszedł "w buty" Rodina, natomiast szkoleniowiec nie ma już piłkarzy, którzy mogliby pełnić rolę szefa defensywy. Na środku obrony grali już Virgil Ghita czy Michal Siplak, ale to boczni obrońcy, znacznie lepiej czujący się z lewej strony, a nie na środku. Jakby kłopotów w obronie było mało, to także pomoc będzie osłabiona, bo w kolejnym meczu nie zagra Michał Rakoczy, z powodu kartek.