
BYĆ KIEDYŚ JAK RAPID
Wisła mogła się przekonać, ile do takiego klubu jak Rapid Wiedeń jej brakuje nie tylko sportowo, ale też organizacyjnie. Rapid dzisiaj to taka klasa średnia europejskiego futbolu. I „Biała Gwiazda” ma prawo, żeby aspirować do tego, żeby kiedyś na taki poziom wskoczyć. Po wiedeńskiej lekcji w klubie powinni podejść do niej z pokorą i ciężką pracą starać się krok po kroku do takiego właśnie poziomu doszlusować za kilka lat.

WIĘKSZYM PROBLEMEM KONTUZJE
Większym problemem dla Wisły po meczu w Wiedniu od porażki 1:6, są kontuzje. Strata przede wszystkim Josepha Colleya, ale też Igora Sapały rodzi duże problemy. Już wiadomo na pewno, że Colley zerwał ścięgno Achillesa, bo potwierdziły to badania w Polsce. Powiedzmy sobie szczerze, że przede wszystkim jeśli chodzi o środek obrony nakazem chwili wobec tego, co się stało, jest szybkie ściągnięcie jeszcze jednego stopera. Jarosław Królewski przyznawał po meczu, że po powrocie do Krakowa w klubie będą o tym rozmawiać. Naszym zdaniem sprawa jest oczywista i trzeba działać w tym kierunku jak najszybciej.

TERAZ SPARTAK TRNAWA, CZYLI TRZEBA POWALCZYĆ
Wisła nie kończy swojej przygody z europejskimi pucharami. Zagra teraz w III rundzie Ligi Konferencji ze Spartakiem Trnawa. To rywal słabszy od Rapidu Wiedeń, ale wciąż na papierze lepszy od Wisły Kraków. Z kilkoma dobrymi znajomymi z polskiej ligi w składzie. Czy „Biała Gwiazda” ma szansę w tej konfrontacji? Pewnie nieco większe niż w starciu z Rapidem. Niech po prostu wiślacy wyjdą, spróbują powalczyć i tyle. Jeśli nawet przegrają, odpadną z europejskich rozgrywek, to nikt rozsądny przesadnie ich za to krytykować nie będzie mógł. Oczywiście jeśli obiektywnie ocenimy poziom obecnej kadry Wisły Kraków.

BARDZO NAPIĘTY TERMINARZ WYZWANIEM
Przed Wisłą dwa mecze w kwalifikacjach Ligi Konferencji, a do tego I liga za moment przyspieszy. To będzie bardzo wymagający sierpień dla „Białej Gwiazdy”. Terminarz będzie prawdziwym wyzwaniem. Do końca tego miesiąca krakowianie będą grać cały czas, co trzy, cztery dni. Będzie to też wyzwanie dla trenera Kazimierza Moskala i jego sztabu, żeby mądrze rotować zawodnikami na poszczególne mecze.