Co ciekawe, manifestacja feministyczna była władzom zgłoszona już dawno. Konflikt o „Chryję” rozpoczął się dopiero po tym, gdy toruńska posłanka PiS Anna Sobecka (kiedyś spikerka Radia Maryja) zaczęła domagać się od prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, żeby zakazał organizacji pikiety.
27 kwietnia 2019 r., w dniu wolnym od pracy urzędników, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wydał zgodę na cykliczne zgromadzenie studentów Wyższej Szkoły Społecznej i Medialnej w Toruniu. Studenci mają zamiar rokrocznie 3 maja, w godz. 6-22, czcić uchwalenie konstytucji. Manifestacja feministek miała się odbywać w tym samym czasie.
3 maja dla „Chryi” także ma symboliczne znaczenie. Tego dnia urodził się Tadeusz Rydzyk.
„Chryja o Radio Maryja” - czym jest?
W ubiegłym roku członkowie kilku organizacji spotkali się przed Radiem Maryja 3 maja, żeby zamanifestować swój sprzeciw wobec dotowania przez państwo podmiotów związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Ponadto „Chryja” miała zwrócić uwagę na częste zabieranie głosu przez duchownych w kwestiach dotyczących seksualności, kobiecości i macierzyństwa.
Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód wszczęła śledztwo dotyczące pikiety po kilku zgłoszeniach. Śledztwo jeszcze się nie skończyło.
W tym roku jednym ze znaków rozpoznawczych pikiety ma być tęczowa flaga – w ten sposób manifestanci chcą zademonstrować poparcie dla przedstawicieli środowisk LGBTQ.
Źródło: Onet
