https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o konie z Morskiego Oka. Dwóch fiakrów może stracić licencje [ZDJĘCIA, WIDEO]

Łukasz Bobek
Przepychanki na drodze do Morskiego Oka pomiędzy obrońcami koni a fiakrami.
Przepychanki na drodze do Morskiego Oka pomiędzy obrońcami koni a fiakrami. fot. Łukasz Bobek
Zakopiańska policja wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie niedzielnych zajść na szlaku do Morskiego Oka. Chodzi o bójkę między góralami a uczestnikami pikiety zorganizowanej przez organizacje prozwierzęce, w trakcie której została ranna jedna osoba. Śledczy analizują także zachowanie dwóch fiakrów, którzy konnym wozem zdecydowali się przejechać przez grupę protestujących. - W ich przypadku rozważamy, czy nie narazili na utratę zdrowia lub życia uczestników protestu - mówi rzecznik policji. Fiakrami zainteresował się także Tatrzański Park Narodowy, który wydaje góralom koncesje na transport turystów. Mogą je stracić.

WIDEO: Protest na drodze do Morskiego Oka. Fiakrzy: I tak będziemy jeździć

Źródło: TVN24, X-News

Zatrzymany 21-letni mieszkaniec gminy Bukowina Tatrzańska usłyszał wczoraj zarzuty naruszenia nietykalności policjanta i pobicia 28-letniego uczestnika pikiety, jaka miała miejsce w niedzielę na szlaku z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

- Został rozpoznany przez policjanta, którego popychał. To osoba, która była nam już wcześniej znana - powiedział "Krakowskiej" asp. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. - Gdy funkcjonariusz rozdzielał zwaśnione strony, ten mężczyzna popychał go, aby uniemożliwić interwencję.

Śledczy stwierdzili ponadto, że 21-latek brał udział w pobiciu 28-letniego mieszkańca Tarnowa, który protestował. Poszkodowany trafił do szpitala. Ma złamaną szczękę.

- Podejrzany usłyszał dwa zarzuty, za które grozi do pięciu lat więzienia. Został zwolniony do domu. W środę zostanie przesłuchany przez prokuratora - powiedział asp. Wieczorek. Policjant podkreślił, że 21-latek nie jest fiakrem. - Należał do trzeciej grupy, która pojawiła się w czasie protestu i zaogniła sytuację - wyjaśnił rzecznik.

Policja może zająć się także innymi uczestnikami awantury. W sumie spisała 43 osoby.

WIDEO: Protest obrońców koni na trasie do Morskiego Oka

Niewykluczone także, że dwaj fiakrzy, którzy zdecydowali się przejechać wozami przez protestujących, usłyszą zarzuty. Policja analizuje, czy ich zachowanie nie naraziło pikietujących na utratę życia lub zdrowia. - Panowie mogą usłyszeć zarzuty, za które grozi do trzech lat więzienia - zaznacza rzecznik policji.

Zachowaniu fiakrów przygląda się Tatrzański Park Narodowy. Jeśli dopatrzy się przewinienia, mogą zostać ukarani nawet odebraniem licencji.

Kłopoty może też mieć druga strona, czyli działacze organizacji prozwierzęcych, którzy uczestniczyli w pikiecie. Policja chce im postawić zarzut nielegalnego blokowania drogi. Zawiadomienie w tej sprawie zapowiada także starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski, który jest zarządcą drogi. - Ci ludzie nie odblokowali drogi, mimo że sekretarz gminy Bukowina Tatrzańska rozwiązał ich zgromadzenie - mówi starosta.

Makowski chce ponadto złożyć pozew przeciw - jak ich określa - pseudoekologom. Zarzuca im tzw. stalking, czyli uporczywe nękanie urzędników starostwa i fiakrów oraz szantażowanie górali.

Animalsi nie zamierzają być bierni. - Analizujemy nagrania. Z końcem tygodnia podejmiemy kroki - zapowiada Beata Czerska z Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Rozważa zawiadomienie prokuratury o narażeniu pikietujących na utratę zdrowia lub życia przez wjechanie w nich fasiągami, pobiciu, kradzieży karty pamięci ze sprzętu nagrywającego i groźbach karalnych. Czerskiej miano m.in. grozić powieszeniem.

O przewozy do Morskiego Oka walczą producenci wózków elektrycznych. Starostwo tatrzańskie zaobserwowało, że w ostatnich dniach mnożą się na tej trasie testy różnych pojazdów. Kilka dni temu policja zatrzymała osoby, które na Palenicy Białczańskiej przymierzały się przejechać drogę wózkami. Nie mieli pozwolenia ani starostwa, ani Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Po zajściu na szlaku, do naszej redakcji napisał dr hab. Ryszard Kolstrung, hipolog, który badał konie ciągnące tam fasiągi z turystami.

Pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie robił pomiary na zlecenie TPN. Jak podkreśla, konie na trasie do Morskiego Oka pracują ciężko, ale nie ponad miarę.

- "W relacjach z pikiety pojawiły się słowa o 'znęcaniu się nad końmi', co jest demagogią i kłamstwem mającym na celu uzyskanie wsparcia od ludzi wrażliwych, a nieznających faktów" - pisze naukowiec.

Przeczytaj: list "Czy konie pracujące na trasie do Morskiego Oka są przemęczane?"

Protest obrońców koni na trasie do Morskiego Oka. Awantura z fiakrami [ZDJĘCIA, WIDEO, GORĄCA DYSKUSJA]

**Weź udział w prawyborach samorządowych "Gazety Krakowskiej":

Wybierz radnych Krakowa! | Wybierz prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Wybierz prezydentów i burmistrzów w najpopularniejszych miastach:
Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Chrzanów | Brzesko | Zakopane**

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tratatata
Jak będziecie wszystkich bili to kogo będziecie wozić? Siebie?
K
Koniaz
jedna wielka rzeźnia koni dla kasy..!!
C
Chrystjana/J/A
Iż to, nie górale - to oszuści, bo każdy woli więcej, niż mnie zarobić, a jak się to - ma do uczciwości, to już inna sprawa, tym bardziej, że - gonitwy końskie, to prawdziwe - rzeź koni, gdy konia, ze złamaną czy zlataną nogą się dobija, bo szkoda, na jego leczenie i utrzymanie - łożyć, skoro już w gonitwach, nie weźmie - udziału, w dodatku ci - co swoją - ojczyznę opuścili, i - jak kiedyś, z Leninem przyszli, w cudzym środowisku chcą rządzi, a o swoje ojczyzny, nie dbają, i to - w imię swojego kata, jako pachołki - to robią, bo nakazuje - się im, strajki czy prześladowanie - innych! Jak ten - dupek, co to, na prezydenckie stanowisko się porywa, a może rok czy dwa, na zniewolonej ziemiach Rzeczypospolitej - kontem, na krzywy ryj - zamieszkuje! Zatem, jak odrodziły się, u Cieślików - Grzegorowskich - kozaki sybirskie, z Krasnojarska, tak odrodziły się wszystkie - rozbiorcze bestie i hieny, co to na - podbitej ziemi swoje odrodzenie widza! Dlatego Cieślicki, od Mordków - z krasnojarska, spłodzone, na Władysławie, wyleczcie się z HIV i EBOLI - i jedźcie - Islandkom, z Wyspo Północnych czy w Krasnojarsku - dzieci robić, tylko - czy, te dzieci, jak wy - goryle wędrowne czy wędrowne hieny, im, z domu matki, znów nie uciekną i znowu renifery, będą same kobiety hodować i wiosną - gnać, je - samotnie na pastwiska! Nie wspominając, o budowie nowoczesnego igloo, łowieniu ryb czy polowaniu, na skóry!
C
Chrystjana/J/A
A co ci, z Narodnej Góry = pachołki Cara Lenina, z Poronina, mają do szukania, na Śnieżniku! Przecież ich - Polskie Góry, na Uralu, nie zagospodarowane! A powracając, do poniższych słów, gdy to na wywracaniu Eskimosa izraelskiego, z koszernym cielęciem, skończyłam, bo - w tej chojrackiej jeździe - gospodarzowi chodziło, o to, aby sprzedane ciele, było ogłuszone, i zaraz zabite, po zawiezieniu, a nie trzymane, na krew dla rodziny i np. z nogi miało upraszczaną krew! I tak to – Eskimosi Jędrzejowscy- Golony- Morsy niemoralne i bezrozumne istoty, urządzały zwierzętom, cierpienie, przed ubojową śmiercią i porywając przy tym dzieci i panny oraz ludzi, na krew i z niej – robili mace, zaczęli żyć, po 1911 r. , gdy II Rzeczypospolita się odrodziła, owi Eskimosi Islandczycy, których car Mikołaj, jako swoją rasę przywiózł – sobie do Rzeczypospolitej, w 1894 roku, ale – oświeceni ludzie – Rzeczypospolitej, w tym wielu zagranicznych uczonych-geologów, którzy owe dziury w ziemi zabezpieczali, powiedzieli tak: albo Eskimosi-Izraelici, z Jędrzejowa zaczną – normalnie żyć i swoje dzieci do szkoły posyłać, na naukę moralnego życia albo zostaną do swojej ojczyzny, jak inni, czyli odwiezieni do Islandii, skoro są też- ludzie= Judy, jak rdzenni, to mają jak ludzie cywilizowani żyć. Jednak – przekorne downy eskimoskie, dogadały się z wywiezionymi Sybirakami i z Krasnojarska przywieźli sobie – owych Sybiraków Nordków, z Krasnojarska i stali się wraz z nimi Nordykami, dlatego stworzyli sobie z nich armie Izraelską i zajęli – okoliczne miasteczka, a 15 sierpnia 1939 roku, obalili całkowicie rządy – Rzeczypospolitej, przy pomocy – parobków dworskich, oddając je – potem, bezrozumnym miejscowym Parobkom i Polakom, z Urala – Narodnej Góry i Berkuta Uralskiego, jednak że im się – Nordki, w Armii Izraelskiej, spod kontroli wyrwały, to obrócili się przeciwko nim i przeciwko okolicznej ludności, w mundurach miejscowy policjantów i wojskowych, ale że im było tego mało i w ciepłym klimacie – Eskimosi i Sybiracy są nadpobudliwi, to jako - Sybiracy – armia czerwonoarmistów, stworzona, z Armii Izraelskiej, a właściwie Nordki Sybirskie, ruszyli, na podbój zachodu! Zatem, jeśli sybirskie Mordki – Nordki i islamskie downy oraz ci z Poliandrii Północnej - nie wrócą do swych ojczyzn, to – wszystkich nas, jest - koniec bliski, bo to przecież niebezpieczne wulkaniczne ziemie, w dodatku przeludnione, w najbardziej niebezpiecznych miejscach, a ziemie bezpieczne stoją odłogiem!
C
Chrystjana/J/A
Przecież ich - Polskie Góry, na Uralu, nie zagospodarowane! A powracając, do poniższych słów, gdy to na wywracaniu Eskimosa izraelskiego, z koszernym cielęciem, skończyłam, bo - w tej chojrackiej jeździe - gospodarzowi chodziło, o to, aby sprzedane ciele, było ogłuszone, i zaraz zabite, po zawiezieniu, a nie trzymane, na krew dla rodziny i np. z nogi miało upraszczaną krew! I tak to – Eskimosi Jędrzejowscy- Golony- Morsy niemoralnie i bezrozumne istoty, urządzały zwierzętom, cierpienie, przed ubojową śmiercią i porywając przy tym dzieci i panny oraz ludzi, na krew i z niej – robić mace, zaczęli żyć, po 1911 r. , gdy II Rzeczypospolita się odrodziła, owi Eskimosi Islandczycy, których car Mikołaj, jako swoją rasę przywiózł – sobie do Rzeczypospolitej, w 1894 roku, ale – oświeceni ludzie – Rzeczypospolitej, w tym wielu zagranicznych uczonych-geologów, którzy owe dziury w ziemi zabezpieczali, powiedzieli tak: albo Eskimosi-Izraelici, z Jędrzejowa zaczną – normalnie żyć i swoje dzieci do szkoły posyłać, na naukę życia albo zostaną do swojej ojczyzny, jak inni, czyli odwiezieni do Islandii, skoro są też- ludzie= Judy, jak rdzenni, to mają jak ludzie cywilizowani żyć. Jednak – przekorne downy eskimoskie, dogadały się z wywiezionymi Sybirakami i z Krasnojarska przywieźli sobie – owych Sybiraków Nordków, z Krasnojarska i stali się wraz z nimi Nordykami, dlatego stworzyli sobie z nich armie Izraelską i zajęli – okoliczne miasteczka, a 15 sierpnia 1939 roku, obalili całkowicie rządy – Rzeczypospolitej, przy pomocy – parobków dworskich, oddając je – bezrozumnym Parobkom i Polakom, z Urala – Narodnej Góry i Berkuta Uralskiego, jednak że im się – Nordki, w Armii Izraelskiej, spod kontroli wyrwały, to obrócili się przeciwko nim i przeciwko okolicznej ludności, ale że im było tego mało i w ciepłym klimacie są nadpobudliwi, jako - sybiracy – to Armia Izraelska a właściwie Nordki Sybirskie, ruszyli, na podbój zachodu! Zatem, jeśli sybirskie Mordki – Nordki i islamskie downy oraz ci z Poliandrii Północnej - nie wrócą do swych ojczyzn, to – wszystkich nas, jest - koniec bliski, bo to przecież niebezpieczne wulkaniczne ziemie, a ziemie bezpieczne stoją odłogiem!
G
Gość
- usłyszał wczoraj zarzuty naruszenia nietykalności policjanta i pobicia 28-letniego uczestnika pikiety
- został zwolniony do domu

wynika z tego że można w Polsce 'poszturchać' policjanta który jest w trakcie interwencji, pobić człowieka i jako karę .. usłyszeć zarzuty...odwrócić się na pięcie i wrócić do domu

co on teraz będzie w domu robił, kogo stłucze, może kolejny razem już nie szturchnie policjanta tylko da mu w ryj albo potraktuje kostką brukową .. a co .. może znów wróci do domu i będzie zastanawiał ... do dalej

...kompromitacja
j
ja
hahaha odezwal sie "INTELIGENT" :D otworz oczy na fakty zapyzialy goralu! czy az tak g**** i zaslepiony kasa jestes??? zielone zoo, ekoterrorysci??? a wy jestescie najgorsze gow,,o jakie potej ziemi stapa, brak jakichkolwiek zasad moralnych! zero wspolczucia , empatii... patrzec na was nie idzie, te tepe wyrazy geb tfu!!!
F
Foksik
A ja męczę mojego konia codziennie czy te anilalse zrobią mi nalot w moim kiblu ?:D
T
Tamten
"Dwóch fiakrów może stracić licencje"

W kraju, w którym za gwałt czy rozbój dostaje się wyrok w zawieszeniu, to "może" jest czysto hipotetyczne. Sprawa zostanie uciszona, a fiakrzy, którzy zdecydowali się wozem przejechać przez grupę protestujących, będą z uśmiechem i zadowoleniem rozpowiadać wśród znajomych jak to niemal udało im się rozjechać znienawidzonych zielonych. Nie zdziwiłbym się, gdyby pobratymcy załatwili im jeszcze jakieś intratne posadki w ramach wdzięczności za to, że PRAWIE udało im się doprowadzić do tragedii i śmierci kogoś z protestujących.
G
Gość
Expert - Ireneusz Kozłowski z JKS Jagodne, główny organizator Media Driving Cup., dwukrotny medalista Mistrzostw Polski w powożeniu zaprzęgami dwukonnymi, drużynowy wicemistrz Świata (Jardy, Francja, 2003 r.) trener, hodowca, układający konie dla SK Janów Podlaski, etc. uważa, że "wozy nazywane fasiągami, są za ciężkie dla koni do jazdy na drodze do Morskiego Oka". Wywiad TVN24 z 10.XI.
R
Red
"Niewykluczone także, że dwaj fiakrzy, którzy zdecydowali się przejechać wozami przez protestujących, usłyszą zarzuty. Policja analizuje, czy ich zachowanie nie naraziło pikietujących na utratę życia lub zdrowia."

Policja analizuje, a potem stwierdzi, że żadnego narażenia na utratę życia lub zdrowia nie było. To nic, że jeden z protestujących trafił do szpitala z połamaną twarzoczaszką po tym jak fiakrzy wjechali w protestujących wozem. Czy policjant-góral nie będzie trzymał sztamy z fiakrami-góralami?

Swoją drogą, wymowny jest ten znak "zakaz jazdy kłusem" na pierwszym zdjęciu. On chyba nigdy nie jest przestrzegany, na co TPN notorycznie przymyka oko. 09.11 byłem na trasie do Morskiego Oka - gdy konie zwalniały do stępa, natychmiast były popędzane przez wozaków, aby przyspieszyły do kłusa, bo trzeba było zrobić jak najwięcej kursów... Obciążenie koni na tej trasie wygląda świetnie, ale tylko w teorii. W praktyce żadne przepisy czy normy nie są przestrzegane, bo fiakrzy nagminnie je łamią, żeby zarobić więcej. Traktują po prostu ten teren jak swój prywatny folwark, a wszystko przy milczącej aprobacie TPN i Ministerstwa Środowiska, którzy z góralami zadzierać nie chcą. Ci ostatni szczególnie, no bo jak tu zadzierać z wyborcami?
2014
Dlaczego zacytowałeś tylko fragment ? "Opinię moją opieram na obliczeniach teoretycznych wykonanych na postawie danych dostarczonych przez TPN (Opinia,,,z 8.08.2013). W konsekwencji przedstawionej przeze mnie ekspertyzy, w celu zmniejszenia wysiłku koni, została ograniczona liczba turystów na wozie tzw. „fasiągu” do 12 osób oraz prowadzony zakaz kłusowania na trasie z Palenicy do Włosienicy, poza odcinkiem od Wodogrzmotów Mickiewicza do ”skałki” gdzie droga biegnie w dół. Obliczenia moje zostały potwierdzone pomiarami oporów wozu z turystami na trasie, wykonanymi w dniu 23 października br (Ocena wyników…z 5.11.2014). W obydwu przypadkach nie stwierdzono przeciążania koni, a nawet opory faktyczne okazały się nieco mniejsze od obliczonych."
w
weronika
NIECH GÓRALE SIE UDŁAWIĄ TYMI PIENIĘDZMI ŻYCZĘ IM Z CAŁEGO SERCA ŻEBY ICH SPOTKAŁA NAJWYŻSZA KARA ZA ZNĘCANIE SIĘ NAD TYMI BIEDNYMI KONIAMI !!!!!!!!!!!! RZYGAM NIMI BURAKI GŁUPIE BEZ UCZUĆ ABY BIĆ POTRAFIĄ BYŁAM TAM RAZ I MOJA NOGA JUZ TAM NIE POSTANIE A cI LUDZIE CO JEŻDŻĄ TYMI FASĄGAMI TO NIECH SIĘ PUKNĄ W GŁOWE ICH TEŻ SPOTKA ZA TO KARA ŻYCZĘ TEGO PODLI LUDZIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
G
Gość
Expert - Ireneusz Kozłowski z JKS Jagodne, główny organizator Media Driving Cup., dwukrotny medalista Mistrzostw Polski w powożeniu zaprzęgami dwukonnymi, drużynowy wicemistrz Świata (Jardy, Francja, 2003 r.) trener, hodowca, układający konie dla SK Janów Podlaski, etc. uważa, że "wozy nazywane fasiągami, są za ciężkie dla koni do jazdy na drodze do Morskiego Oka". Są karykaturą dawnych wasągów, które zabierały 6-8 osób. Konie są przeciążane! Materiał filmowy tvn24: "Trener koni uważa, że rozwiązaniem jest modyfikacja powozów".
e
europodatnik
Napisz coś od siebie a nie cytuj moich słów, prostaku/prostaczko na łańcuchu!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska