Mama Kristiny, pani Agnieszka, była po rozwodzie. Przez wiele lat mieszkała w Irlandii, gdzie związała się z obywatelem Czech i urodziła mu trójkę dzieci (Kristina była najstarszym). Do Polski, do rodziców wróciła półtora roku temu, już po rozwodzie. Chciała zostać tu na stałe. Kończyła budować dom jednorodzinny na działce dziadków.
Zaraz po powrocie odnowiła też rodzinne relacje, m.in. z mieszkającymi we Wrocławiu rodzicami Jakuba A. Chłopak, choć był kilkanaście lat młodszy, zakochał się w kobiecie. Często bywał u nich w domu, pomagał pani Agnieszce przy budowie domu, zabierał jej dzieci do kina.
Czytaj więcej: Zabójca Kristiny to student z Wrocławia. Przeczytaj o kulisach zatrzymania
Z naszych informacji wynika, że pani Agnieszka odrzuciła jego uczucie, a Kristina go nie akceptowała. Być może dlatego w głowie 22-latka zrodziła się chora myśl.
Feralnego dnia Jakub A. przyjechał do Mrowin. Musiał czekać na Kristinę wracająca ze szkoły na drodze prowadzącej do domu. Dziewczynka wsiadła do jego samochodu. Oprawca wywiózł dziewczynkę do lasu, tam zamordował i zostawił. Ciało ułożył w taki sposób, by ślady wskazywały na napaść pedofila. Chciał w ten sposób zmylić policjantów.
Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy poinformował, że w sobotę zgłosiła się osoba, którą Jakub A. miał namawiać do popełnienia zbrodni. 22-latek miał się do niej przygotowywać już od maja. Jeszcze dziś do sądu wpłynie wniosek do tymczasowy areszt dla mężczyzny.
Tak zatrzymywano zabójcę Kristiny. To student z Wrocławia
