https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy jedzą karpia, a oni są w pracy

Bartosz Dybała
Dla Krzysztofa Hajduka to nie będzie pierwsza Wigilia spędzona za kierownicą autobusu. Pracę skończy dziś koło północy.
Dla Krzysztofa Hajduka to nie będzie pierwsza Wigilia spędzona za kierownicą autobusu. Pracę skończy dziś koło północy. fot. Anna Kaczmarz
O tym, jak spędza się Wigilię w miejscu pracy, opowiedzieli nam kierowca MPK, pielęgniarka z SOR-u i ratownik medyczny.

50-letni Krzysztof Hajduk, od 1981 r. kierowca Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie, Wigilię spędzi za kierownicą autobusu. To dla niego nie pierwszyzna.
Wspomina, że podobnie było m. in. dwa lata temu. Wyjechał na trasę ok. godz. 15. Pamięta, jak na zewnątrz robiło się coraz ciemniej. Ulice cichły. Pasażerów ubywało. Pan Krzysztof od czasu do czasu spoglądał przez szybę swojej szoferki w rozświetlone okna krakowskich bloków. W niektórych z nich widział, jak rodziny zasiadają do kolacji wigilijnej. Było mu trochę przykro, że sam nie może spędzić tego dnia w gronie najbliższych.

Ale nie ma zamiaru narzekać na swoją pracę. Jest dla niego ważna. Rok temu Wigilię miał wolną. A dziś znowu wyjedzie na trasę - prawdopodobnie linii autobusowej 139. - Pasażerowie są w tym dniu bardziej życzliwi. Mniej się spieszą. Niektórzy, kiedy wychodzą, składają życzenia - opowiada pan Krzysztof.

Święta z umieraniem
Anita Drobniak jest pielęgniarką od 20 lat. Wiele Wigilii spędziła na nocnym dyżurze. Jedna szczególnie zapadła jej w pamięć. Na oddziale chirurgii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie towarzyszyła umierającemu pacjentowi. - To był starszy mężczyzna. Jedyne, co mogłam zrobić, to być przy nim i ulżyć mu w cierpieniu. Na zlecenie lekarza podawałam pacjentowi leki przeciwbólowe. Trzymałam go za rękę - opowiada pani Anita.

Nie ukrywa, że był to dla niej trudny dyżur - mimo że jako pielęgniarka ze śmiercią oswaja się od wielu lat. W tegoroczną Wigilię - na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, gdzie obecnie pracuje, spędzi 12 godzin: od 7 do 19.

Wigilia bez umiaru
Są tacy, którzy w Wigilię przeceniają swoje możliwości i jedzą za dużo. To właśnie do osób z bólem brzucha, zaostrzeniem przewlekłych chorób trzustki i zatruć najczęściej wyjeżdżają ratownicy z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. - W Wigilię jemy za dużo i za szybko - mówi 26-letni Adrian Stanisz, ratownik medyczny.

Pierwszą Wigilię poza domem spędził cztery lata temu, kiedy zaczynał pracę w zawodzie. - Jedliśmy to, co przynieśli inni ratownicy, którzy zdążyli zjeść kolację wigilijną z rodziną. Na stole był karp, barszcz z uszkami, kapusta z grochem i pierogi z grzybami - wspomina Adrian. Czego życzą sobie ratownicy? - Przede wszystkim zdrowia, które w tym zawodzie jest bardzo potrzebne.
Adrian mieszka w Krakowie, ale w tym roku Wigilię spędzi na Podhalu u brata. Do karetek na wezwanie krakowian wsiądą jego koledzy. Oby nie mieli wiele pracy...

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
AliceFromWonderland
Tego typu artykuły rozwalają mnie bez reszty! Są zawody w których pracuje się w Święta i są takie co mają wolne na okrągło!!! Co tu dużo mówić! Jakby rozgrzebał na detale każdą profesję to każda ma plusy i minusy... A jak ktoś wyłapuje wszędzie tylko minusy...to powinien po prostu przestać pracować... chociaż jak większość społeczeństwa wie, brak pracy też ma swoje minusy! Dziękuję za uwagę!
h
hoł hoł hoł
pracuje tylko na rano więc gazeta kłamie ! Cały ten tekst to wielka ściema. Pozdrowienia dla wszystkich i Wesołych Świąt
B
Boguś
Ja tez pracuje w nowy rok jak wszyscy będą pyski nawalać ja nie moge bo musze nyć w pracy trzeżwy,uwazam ze w tym dniu powinni policjanci troche odpuścić tym bardzej ze ruch jest bardzo mały na ulicach bo wszyscy na kacu w domach dogorywają.
J
Jam
A policjanci to zamalo zarabiają za taką prace,ciezką prace a niktuzy to mają jeszcze auta bez klimatyzacji
G
Gość
nie jem karpia i jestem w pracy... kasienka
p
polek
Chyba sobie jaja robisz oni strzegą no proszę Cię :/ we wtorek 23.12.2014 Chciałem wrócić 501 z galerii Bronowice i co pojechała 6 minut wcześniej więc na swój autobus do domu nie zdążyłem 2h w plecy byłem :/
x
xyz
Co debilu ulżyło ci ?
G
Gość
Do pracy nikt nie zmusza,zawsze mozna zmienic prace lub sie zwolnic. Niektorzy.chodza do pracy.na 5 inni na 15 jeszcze inni na 23 godz.jedni w wigilie pracuja inni maja wolne.jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil
R
Rozżalona..
A pracujący ludzie na stacjach, w monopolowych...
im też jest co roku przykro widząc jak inne rodziny mogą w spokoju zjeść kolacje wigilijną...
niestety szara rzeczywistość...gdzieś Polak musi sobie wódeczkę kupić (plus hot dog)
h
hutnik
A ja pracuje u Mittala ,poraz szusty świeta w pracy tak więc nie tylko kierowcy sa w swieta w pracy, mimo to Wesołych Świąt
R
Rob
A ja pracuje w ochronie już piąty raz pod rząd w Wigilię od 7 do 7 na smieciowie za całe 4, 5/h.Pozdrawiam wszystkich ochroniarzy na służbie.
c
cz
Należy wspomnieć o inspektorach MPK. Pilnie strzegą aby żaden kierowca nie odjechał 5 sekund przed czasem. A jak nie to po premii. Wesołych świąt.
D
Damian
A ja jak co roku o 17 wychodze do pracy. setki taksówek, masa sklepów 24h, stacji benzynowych, służb mundurowych, służba zdrowia, mkp, pks (i pochodne), pkp, służby ratunkowe (pog. gazowe, dzwigowe, wod-kan, etc), gastronomia, hotele...
setki tysiecy osób w pracy zamias spędzić wieczór przy stole z rodziną. Dzieląc się opłatkiem doceńcie to że możecie spędzić te pare dni w rodzinnym gronie nie myśląc o pracy. I pamiętajcie że masa ludzi tyra w robocie by zapewnić wam tego wieczoru i przez kolejne dwa dni, bezpeczeństwo, spokój i wygodę.
Rodzinnych świąt
K
Krakus_2
banda leniwych pasożytów i tyle...
k
krakus
Popieram
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska