Wszystkie dyskonty w Polsce zobowiązały się do zrezygnowania z jajek pochodzących z chowu klatkowego. Aldi, Lidl, Netto, Kaufland, Biedronka – ogłoszenie zmian przez każdą ze znanych sieci spotkało się z pozytywnym odbiorem konsumentów, którzy coraz częściej są świadomi z czym wiąże się chów klatkowy. Zmiany są coraz bardziej dynamiczne – pierwsza z sieci, Aldi, ogłosiła rezygnację z jaj oznaczonych cyfrą “3” w połowie 2016 roku, ostatnia, Biedronka, wiosną 2017 roku.
Czytaj: Biedronka rezygnuje z jajek z chowu klatkowego!
Świadomość konsumentów odnośnie okrutnego chowu klatkowego wzrasta. Klienci sklepów coraz częściej zdają sobie sprawę z tego, że kury hodowane w systemie klatkowym nigdy nie widzą słońca, nie chodzą po trawie, a ich przestrzeń życiowa odpowiada wielkości kartki papieru. Kury często są okaleczone, chore i zaniedbane, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Wątpliwości konsumentów mogą jednak pojawiać się przy temacie cen jaj. Alternatywne formy chowu (jajka oznaczone cyframi “2”, “1” lub “0”) są droższe i jajka z takich hodowli mają wyższe ceny. Przy zwiększonej produkcji alternatywnych form chowu kur niosek, jajka “jedynki” czy “zerówki” będą tańsze, niż teraz. Pamiętajmy, że obecnie ponad 90% jaj produkowanych w Polsce to jaja z chowu klatkowego, a więc popularne “trójki”. Kiedy zostaną wycofane, ich miejsce wypełnią jajka z mniej okrutnych form hodowli – ceny tych ostatnich będą maleć wraz ze wzrostem podaży – uspokaja Klara Siemianowska ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Stowarzyszenie Otwarte Klatki