Murowaną kandydatką na liderkę listy PiS jest była premier Beata Szydło. Jej nazwisko w kontekście eurowyborów pojawiło się prawie natychmiast po jej odwołaniu ze stanowiska prezesa Rady Ministrów. Początkowo posłanka z Brzeszcz nie komentowała tych spekulacji, ale później potwierdziła, że nie wyklucza startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Jeśli potwierdzi się scenariusz, w którym Beata Szydło, otworzy listę PiS, drugie miejsce może dostać obecny europoseł prof. Ryszard Legutko. Pięć lat temu to on był liderem listy PiS, drugi był Andrzej Duda, który wtedy został europosłem, a rok później prezydentem, trzecie miejsce miał prof. Ryszard Terlecki, obecny wicemarszałek Sejmu.
Wysoko na liście PiS znajdzie się obecna europosłanka Beata Gosiewska. Podczas poprzednich eurowyborów startowała z czwartego miejsca, najwyższego, jakie zajmował reprezentant województwa świętokrzyskiego.
Aspiracje do startu w eurowyborach zgłasza m.in. nowosądecki poseł Arkadiusz Mularczyk. Trudno powiedzieć, na jakie może liczyć miejsce, bo na liście PiS powinni się jeszcze wysoko uplasować przedstawiciele partii Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry.
