Wyczekiwana obwodnica zachodnia Nowego Sącza jest już na finiszu [ZDJĘCIA]

Choć sześciokilometrowy odcinek obwodnicy zachodniej jest już przejezdny, to kierowcy na jego otwarcie muszą jeszcze poczekać. Wyczekiwana od prawie ośmiu lat budowa nowej trasy, która odciąży Nowy Sącz od ruchu tranzytowego, ruszyła w czerwcu i za sześć tygodni powinna zostać ukończona. Jej wartość to ponad 47 mln zł.

- Sporo robót udało się zrobić w tym krótkim czasie - stwierdza marszałek Marek Sowa. - Gdy powstanie łącznik obwodnicy północnej i zachodniej, Nowy Sącz można będzie objechać bez konieczności wjeżdżania do miasta.

Odcinek długości 1,6 km z Chełmca do Biczyc Dolnych ma wybudować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zadanie zostało ujęte jako priorytetowe w przyjętym we wrześniu przez rząd Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023.
- Szkoda, że nie udało się tych dwóch inwestycji wykonać w jednym czasie, bo wielu kierowców obawia się, korków na skrzyżowaniu w Chełmcu - mówi Magdalena Rams, sądeczanka codziennie pokonująca trasę z Podegrodzia do Nowego Sącza. - Ale cieszę się, że obwodnica powstaje i ma się ku końcowi. Pewnie będą z niej korzystać głównie kierowcy ciężarówek.

Pracownicy firmy Strabag wykonali już 80 procent robót. Dziś pracują przy izolacji mostów. Zakończyli podbudowę 5,5-kilometrowego odcinka i finalizują odwodnienie drogi oraz przekładanie urządzeń technicznych. Za sobą mają przebudowę linii wysokiego napięcia i ułożenie warstwy ścieralnej nawierzchni drogi na długości 4,7 km.

- W trakcie realizacji jest budowa chodników wzdłuż obwodnicy. Trwają też intensywne prace przy rondzie w Podrzeczu - wylicza starosta nowosądecki Marek Pławiak. Na razie nową trasę, biegnącą od Biczyc Dolnych do ronda w Brzeznej, pokonał tylko starosta w towarzystwie marszałka województwa.- Widziałem, że montuje się ekrany dźwiękochłonne i na ukończeniu są nasypy na ostatnim odcinku obwodnicy od ronda w Brzeznej w kierunku Podrzecza. Raczej zdążymy w terminie - mówi starosta.