https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowa piłkarska rodzina w Staszówce. Są spokrewnione i świetnie dogadują się na boisku

Materiał partnera
Wideo
od 16 lat
Klaudia i Martyna Brdej występują razem w barwach zespołu UKS 3 Staszkówka Jelna. Zbieżność nazwisk? Nie, panie są spokrewnione. Dzieli je 27 lat różnicy, a Klaudia jest mamą Martyny.

Klaudia zaczęła grać w wieku ośmiu lat. Z chłopakami, bo koleżanki nie lubiły piłki, a w okolicy nie było zespołu dla dziewcząt. Martyna futbolowego bakcyla połknęła w wieku 11 lat, podczas zajęć w szkole prowadzonych przez… jej mamę.

Jak podkreślają, na boisku są po prostu koleżankami, a ich relacje nie różnią od tych, jakie mają z pozostałymi piłkarkami. – Na początku nie wiedziałam, jak odzywać się do mamy, mówić „mamo” czy po imieniu. Z czasem jednak stało się to dla mnie naturalne. Grając obok mamy czuję się zdecydowanie pewniej – opowiada Martyna.

W domu Brdejów jest jeszcze dwóch mężczyzn, ale tylko Konrad, syn Klaudii i brat Martyny, interesuje się futbolem. Głowa rodziny, pan Leszek, zdecydowanie woli ogrodnictwo, ale wśród jego ukochanych roślin stoi bramka. Gdy w domu są dwie tak kochające piłkę panie, nie było innego wyjścia. Musiał się zgodzić.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska