https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek limuzyny Beaty Szydło. W wyjaśnieniu przyczyn wypadku pomogą eksperci z Niemiec

Michał Kurowicki AIP
Adam Guz
Eksperci z Niemiec postarają się ustalić, z jaką prędkością jechała limuzyna Beaty Szydło, gdy w lutym br. doszło do zderzenia z innym autem.

Prokuratura nie kończy śledztwa w sprawie wypadku limuzyny premier Beaty Szydło, do którego doszło w lutym br. Dochodzenie trwa cały czas pomimo, że ekspertyza dotycząca zdarzenia została już przygotowana przez biegłych. Jednak śledczym nie udało się znaleźć odpowiedzi na kluczowe pytanie, które brzmi: z jaką prędkością jechała rządowa limuzyna byłej premier w chwili wypadku? O pomoc w rozwiązaniu zagadki poproszono ekspertów z Niemiec, pisze Rzeczpospolita. Dlaczego ustalenie prędkości limuzyny Beaty Szydło jest tak trudne?

CZYTAJ TAKŻE: Co zapisały „czarne skrzynki” audi, którym jechała premier Szydło? Prokurator zasłania się tajemnicą

- Gdyby w audi A8, którym jechała premier, był zainstalowany rejestrator z analizą prędkości samochodu, odczyt szybkości nie stanowiłby problemu - wyjaśnia w rozmowie z agencją AIP, redaktor Tomasz Szmandra, specjalista ds. motoryzacji. - Większość limuzyn tej klasy posiada takie urządzenie oraz wiele innych nowoczesnych systemów wpływających przede wszystkim na bezpieczeństwo podróżnych. Jednak wszystko zależy od konkretnych życzeń zamawiającego, w tym przypadku polskiego rządu. Czy w zamówieniu znajdował się ów rejestrator, tego niestety nie wiemy.

Co więc mogą zrobić śledczy, gdyby limuzyna byłej premier nie miała rejestratora? - Gdyby go tam nie było, wtedy trzeba ustalić prędkość na podstawie analizy innych dostępnych danych, takich jak np. te pochodzące z GPS - analizuje Szmandra. - Jednak od razu zaznaczmy, że w ten sposób możemy uzyskać jedynie przybliżony wynik. Prawdopodobnie więc dlatego poproszono o pomoc ekspertów z Niemiec, aby odczyt był jak najdokładniejszy, co jest szczególnie ważne dla prowadzącej sprawę prokuratury.

Do wypadku limuzyny, w którym jechała była premier Beata Szydło doszło 10 lutego br. w Oświęcimiu. Ranna została premier i dwóch funkcjonariuszy BOR. Zarzut spowodowania nieumyślnego wypadku usłyszał 21-latek, kierowca fiata seicento Sebastian K. Lecz do ostatecznego wyjaśnienia sprawy potrzebne jest ustalenie wszystkich okoliczności wypadku, w tym prędkości z jaką jechał pojazd przewożący byłą premier.

CZYTAJ TAKŻE: Wypadek Szydło. Kierowca seicento przerywa milczenie

Inną niewyjaśnioną kwestią pozostaje to czy kolumna rządowa jechała z wykorzystaniem sygnałów dźwiękowych, co byłoby zgodne z przepisami, czy jedynie świetlnych. O korzystaniu z sygnałów dźwiękowych zapewniają funkcjonariusze BOR. Lecz odmienną wersję przedstawiają świadkowie zdarzenia.

Dodajmy, że po wypadku ruszyła internetowa zbiórka dla 21-letniego kierowcy fiata seicento. Internauci chcieli w ten sposób pomóc mężczyźnie w remoncie wartego ok. 5 tysięcy złotych auta. Zbiórka przeszła jednak najśmielsze oczekiwania jej organizatorów. Udało się zebrać grubo ponad 100 tysięcy złotych. Za taką sumę 21-latek mógłby kupić nawet 20 fiatów seicento.

gazetakrakowska.pl

Komentarze 33

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kasienka
a nie w Berlin i szkopow; Mniej ogladania s-fiction in Tuske style..
S
ScorpionX
Dodatkowo, ofiaro losu, poproś jeszcze o trochę rozumku, którego ewidentnie ci brakuje... Może z litości Niemcy ci pomogą, chociaż na to nie zasługujesz. Ale próbuj bidulo...
G
Gość
W dniu 29.12.2017 o 20:40, kierowca napisał:

Nie wiedzą z jaką szybkością jechał, nie wiedzą czy miał włączone sygnały pojazdu uprzywilejowanego a chłopaka oskarżyli. Niestety nawet gdyby ktoś miał nagrane jak piratują na drodze to nikt nie pokaże by nie zostać ukaranym, jak to zrobili wcześniej z kierującym który nagrał i udostępnił  jak karetka nie mogła nadążyć za kolumną z prezydentem.

 

Wiedzą,wiedzą, są świadkowie,którzy dość jednoznacznie opisują wypadek. Idzie kurs na odwlekanie. Z jakiegoś powodu.
 

k
kierowca

Nie wiedzą z jaką szybkością jechał, nie wiedzą czy miał włączone sygnały pojazdu uprzywilejowanego a chłopaka oskarżyli. Niestety nawet gdyby ktoś miał nagrane jak piratują na drodze to nikt nie pokaże by nie zostać ukaranym, jak to zrobili wcześniej z kierującym który nagrał i udostępnił  jak karetka nie mogła nadążyć za kolumną z prezydentem.

k
kasiern
odszkodowan i reparacji za wymordowanie Polakow, za zrujnowanie Polski i jeszcze takze zwrotu ukradzionych dziel sztuki..
j
jaka szkoda
W dniu 28.12.2017 o 12:38, Adam Antoni napisał:

A antoni nie potrafi wytłumaczyć tego zamachu na panią broszkę??Niech pis kupi mu samochodziki, puszki, kilo podwawelskiej to będzie robił eksperymenty :)

Oczywiście wpis jak najbardziej na temat i ważne, że opluwa ministrów obecnego rządu.

Dlatego nie zostanie usunięty! 

X
X
Chyba tobie w twój kaczy dziubek!
B
Borubar
Na pewno komisja "fachowców" ministra Antoniego wyjaśniłaby wszytko błyskawicznie. Potrzebnych jest tylko kilka puszek do eksperymentów badawczych no i oczywiście dodatkowo honoraria.
s
servisant z Łodzi
Najprościej: w sterownikach po wypadku zostaje zamrożona informacja min. o: godzinie, prędkości odpalenia poduszek powietrznych. Każdy serwis autoryzowany VW w Polsce potrafi to odczytać. Jeżeli się nie da, to znaczy, że ktoś o to zadbał.
.
W sumie to już można podpiąć pod smoleńsk...
f
fd
To ty płać na al-ibn-niemców !!
p
ppp
Przecież żeby zrekompensowac nasze straty, trzeba by ukraść miliard niemieckich samochodów. A tyle nie istnieje!
d
dnia
01-09-1939.
G
Gość
Z STASI KGB CZY WSI .?
t
typowy wypadek
Jedzie kolumna uprzywilejowana. Ma włączone wszystkie wymagane sygnały dźwiękowe i świetlne, a więc ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Prędkość samochodu z panię premier jest bezpieczna, poniżej 50 km/h, czyli kierowca przejeżdżał z wymaganą szczególną ostrożnością. Tak zeznali BOR-owcy. Tylko bezstronni świadkowie nie zeznają prawidłowo i ekspertyzy nie potwierdzają takiego przebiegu wypadku. Podważy się więc wiarygodność świadków (to pijaczkowie z AA) i zamówi nowe ekspertyzy. Pięciu alkoholików (trzeźwych) nie słyszało żadnych sygnałów dźwiękowych i prędkość kolumny według oceny pierwszych ekspertów wynosiła 90 km/h. Ale nam nikt nie wmówi, że czarne jest czarne, my udowodnimy, że jest białe. Potrzebne są nowe ekspertyzy.

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska