- Tak jak w poprzednich latach zachęcam wszystkich Państwa do skromniejszego dekorowania grobów. To pamięć o zmarłych, wspomnienie i nasza obecność na nekropoliach w tych dniach jest najważniejsza. W ostatnich latach zauważalny jest znaczny wzrost ilości odpadów wywożonych z krakowskich nekropolii. To głównie wypalone znicze, sztuczne kwiaty czy inne ozdoby. Odpady te bardzo szybko zapełniają cmentarne kontenery, dlatego apeluję, by korzystać np. ze zniczodzielni, których liczba z każdym rokiem w Krakowie się zwiększa - zaapelował wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
W trosce o środowisko, wypalone i niepotrzebne, ale kompletne i nieuszkodzone znicze zamiast wyrzucać na śmietnik, można zostawić w zniczodzielni. Każdy może pozostawić taki znicz i każdy może zabrać go ze zniczodzielni, by postawić na grobie, uzupełniając jedynie o nowy wkład. Pozostawione w regale znicze to również wsparcie dla tych osób, dla których zakup nowych światełek to spory wydatek. Znicze pozostawione na regałach zabiera się za darmo.
Takie specjalne regały już od kilku lat stoją na cmentarzach Prądnik Czerwony i w Grębałowie. W tym roku pojawiły się tam dodatkowe zniczodzielnie, a także zupełnie nowe na cmentarzach Rakowickim (od ul. Prandoty), Mydlniki i Pychowice.
Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
