Czytaj też: Olkusz: niewidomi proszą o bilety ulgowe. Bezskutecznie
8 marca, tuż przed godziną 8 dyżurny olkuskiej komendy został powiadomiony przez pracownika firmy ochroniarskiej o włamaniu do salonu samochodowego. Policjanci ustalili na miejscu, że podczas porannego obchodu terenu ochroniarz zauważył, że jedne z drzwi - prowadzące do magazynu - nie były zamknięte na klucz, a z sejfu zniknęła duża suma pieniędzy.
Po przesłuchaniu pracownika - 28-letniego olkuszanina - który dzień wcześniej kończył pracę i był odpowiedzialny za zamknięcie drzwi, wyjaśniło się, co się stało. Mężczyzna przyznał się do przywłaszczenia znajdujących się w sejfie pieniędzy. Ponadto w pobliżu budynku odnaleziono plik banknotów (10 tys. złotych), które olkuszanin celowo wyrzucił. Chciał w ten sposób uprawdopodobnić wersję o włamaniu i zgubieniu pieniędzy przez sprawców podczas ucieczki.
Prowadzący sprawę policjanci ustalili, że proceder trwał niemal rok. - Przez ten czas mieszkaniec Olkusza systematycznie podkradał niewielkie sumy pieniędzy z przedsiębiorstwa, w którym był zatrudniony. Okazało się, że przywłaszczył łącznie około 60 tysięcy złotych - informuje Marcin Dzięcioł, rzecznik olkuskiej policji.
W dniu, w którym doszło do rzekomego włamania w sejfie znajdowało się nieco ponad 50 tys. zł, a powinno być około 114 tys. zł. W ten dzień kierownictwo firmy miało przeprowadzić kontrolę finansów. 28-latek wskazał miejsce, gdzie ukrył pozostałe 40 tys. złotych. Przedstawiono mu zarzut przywłaszczenia pieniędzy i najbliższe pięć lat może spędzić za kratkami.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!