Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za kilkanaście miesięcy kremacja może okazać się koniecznością

Halina Gajda
fot. halina gajda
Projektant nie dotrzymał terminu umowy. Stąd kłopoty z rozpoczęciem budowy cmentarza.

Czy dojdzie do tego, że w Gorlicach będzie można dokonywać tylko pochówków spopielonych ciał? Pytanie nie bez przyczyny. Już teraz wiadomo, że miejsc na cmentarzu komunalnym wystarczy na co najwyżej kilkanaście miesięcy. Wiadomo również, że pod groby będą zagospodarowane niektóre alejki czy zieleńce, bo niestety nie ma innego wyjścia.

Projekt miał być gotowy już w sierpniu
Z jednej strony mamy w uszach obietnice poprzednich władz miasta o tym, że pierwsze pochówki na nowym cmentarzu przy Dukielskiej odbędą się w tym roku, z drugiej - widok tegoż terenu - pole obsiane kukurydzą. Na razie nikt nawet nie rozpoczął jej zbiórki. Tymczasem ludzie umierają. Wszystkiego można zakazać, ale praw natury nie przeskoczymy. Teren na istniejącym cmentarzu komunalnym się kurczy, a o nowym - przynajmniej na razie - ani widu, ani słychu. Winny według urzędników jest projektant.

- 30 sierpnia zgodnie z umową upłynął ostateczny termin przekazania gotowego projektu nowego cmentarza przy ulicy Dukielskiej oraz prawomocnego pozwolenia na budowę. Niestety, projektant nie wywiązał się z wyznaczonego terminu i nie przekazał wymaganych dokumentów. Wezwaliśmy więc go do wyjaśnienia przyczyn opóźnienia - wyjaśnia Rafał Kukla, burmistrz miasta.

Nowa nekropolia planowana jest na pięciu hektarach. Teren udało się pozyskać od Agencji Nieruchomości Rolnych. Miasto przejęło grunt nieodpłatnie. Koncepcja zagospodarowania terenu zakłada urządzenie prawie ośmiu tysięcy miejsc pochówku oraz budowę ponad dwóch tysięcy miejsc na urny. Do tego jeszcze dochodzi budowa głównej drogi dojazdowej do cmentarza, stworzenie chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej - ulicy Dukielskiej, jak również budowa dróg dojazdowych i ścieżek w obrębie samego cmentarza.

Zdecydowane „nie” dla rozbudowy
Gdzieś pomiędzy tym są ludzie. Ci z najbliższego sąsiedztwa obecnego cmentarza już w minionym roku napisali petycję do władz miasta, kategorycznie sprzeciwiając się rozbudowie istniejącej nekropolii. Argument? Mieli dość śmieci z cmentarza rozproszonych przez wiatr, dymu ze zniczy. Twierdzą również, że po 2010 roku na terenie planowanej rozbudowy uaktywniło się osuwisko. Przytaczają paragrafy, ustawy. - Teren pod cmentarz powinien być zlokalizowany w sposób wykluczający możliwość wywierania szkodliwego wpływu na otoczenie - pisał Kazimierz Roman, w imieniu mieszkańców tej części miasta.

Wtedy dostali zapewnienie, że rozbudowy na pewno nie będzie. Sprawa ucichła na kilka miesięcy. Do czasu, gdy okazało się, że przy Dukielskiej nic się nie dzieje. Do Rady Miasta dotarła skarga na działalność burmistrza dotycząca ewentualnej rozbudowy cmentarza komunalnego. Komisja rewizyjna, której szefem jest Czesław Gębarowski, uznała wprawdzie skargę za bezzasadną - bo jak uzasadnił - nie ma podstaw do tego, by uważać, że rozbudowa cmentarza będzie potrzebna. W jego relacji przedstawionej na sesji rady miasta jest pewne ziarenko niepokoju. Radny relacjonował bowiem, że będący na spotkaniu komisji Łukasz Bałajewicz, doradca burmistrza, powiedział, że nie może dać mieszkańcom pisemnego zapewnienia, że rozbudowy nie będzie.

Decyzja należałaby do radnych
Z drugiej strony rozbudowa wcale nie jest taka prosta. - O założeniu lub rozszerzeniu cmentarza decyduje rada gminy. Aby rozszerzyć obszar nekropolii, należy uzyskać zgodę właściwego inspektora sanitarnego, w tym wypadku powiatowego inspektora sanitarnego w Gorlicach - poinformowała nas Elżbieta Kuras, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorlicach.

Tłumaczy również, że inspektorat wydaje ją na podstawie przedstawionej dokumentacji. - Zawiera ona plan sytuacyjny oraz opis zagadnień charakteryzujących środowisko przyrodnicze, jak również dane dotyczące m.in. odległości cmentarza od zabudowań mieszkalnych, głębokości poziomu wody gruntowej, struktury gruntu, kierunku spływu wód powierzchniowych czy odległości od źródła zaopatrzenia sieci wodociągowej - dodaje rzeczniczka.

Trudno się więc spodziewać, że radni podjęliby taką decyzję. Przede wszystkim właśnie z powodu protestu mieszkańców. Choć tak naprawdę ministerialne rozporządzenie dotyczące wymogów sanitarnych dawałoby zielone światło, bo według niego odległość cmentarza od zabudowań mieszkalnych, wszelkich zakładów produkujących, przechowujących żywność oraz studzien, źródeł i strumieni, z których czerpana jest woda do picia i potrzeb gospodarczych, powinna wynosić co najmniej 150 metrów. - Odległość ta może być zmniejszona do 50 metrów pod warunkiem, że teren w granicach od 50 do 150 metrów od cmentarza posiada sieć wodociągową i wszystkie budynki korzystające z wody są do tej sieci podłączone - zwraca uwagę Elżbieta Kuras.

Krzysztof Wroński, przewodniczący Rady Miejskiej w Gorlicach, do sprawy podchodzi na razie spokojnie. Przypomina, że wciąż wielu zmarłych trafia do już istniejących grobowców, zarówno na cmentarzu parafialnym, jak i komunalnym, a sam nie zagłosowałby za rozbudową cmentarza.

Poszukiwanie miejsca na pochówki

Istniejąca od początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku nekropolia przy ulicy Cmentarnej ma powierzchnię około czterech hektarów. Co roku odbywa się na niej około 140-150 nowych pochówków. W Gorlicach chowani są zmarli nie tylko z samego miasta, ale i pobliskiej Stróżówki czy Ropicy Polskiej. Projekt projektem, ale miejsc na nowe mogiły trzeba szukać. Nazywało się to inwentaryzacją terenu, w praktyce zaś oznaczało wyjście na cmentarz i poszukanie wolnych miejsc. - W obrębie istniejącego cmentarza możliwe jest pochowanie jeszcze kilkuset zmarłych. Wstępnie oszacowano, że miejsca na pochówki wystarczy na kilkanaście najbliższych miesięcy - ocenia burmistrz Rafał Kukla.

Zastrzega również, że rozpoczęcie jakichkolwiek prac przy ul. Dukielskiej będzie możliwe dopiero po otrzymaniu projektu cmentarza wraz z pozwoleniem na budowę . Trzeba będzie jeszcze ogłosić przetarg, by w jego ramach wyłonić wykonawcę tych prac. Nieoficjalnie wiemy, że stosowna dokumentacja ma być gotowa już do końca grudnia. -Jeśli będzie projekt, wiosną przyszłego roku można będzie ruszyć z pracami - zapowiada Krzysztof Wroński.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska