Autor: Marcin Karkosza, Gazeta Krakowska
Dziś rano na słup oświetleniowy przy drodze krajowej 79 w Zabierzowie wyszedł młody mężczyzna. Groził, że zeskoczy na jednię lub, że zrobi sobie krzywdę nożem, który miał ze sobą.
Na miejscu szybko pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej oraz policja. Kiedy strażacy próbowali zdjąć chłopaka z słupa przy pomocy wysięgnika ze stalowym koszem, ten zagroził, że użyje przeciw nim noża.
Desperat zażądał papierosów i rozmowy z bliską mu kobietą. Dziewczyna zgodziła się wyjechać wraz z przedstawicielem służb w koszu do chłopaka. Ten ostatni stanął na wysięgniku, jednak nie chciał puścić się słupa, na który wyszedł.
Na przemian kłócił się i rozmawiał z dziewczyną. Jednak natychmiast wpadał w szał, kiedy jakiekolwiek działania próbowały podjąć obecne na miejscu służby.
Po godz. 11. na miejsce przyjechał policyjny negocjator. Mężczyznę udało się namówić, aby wsiadł do kosza. Po chwili wypadł mu nóż - wtedy strażacy opuścili go na ziemię. Został zatrzymany przez policjantów, jednak po chwili trafił do karetki.
Lekarze sprawdzą, czy jest poczytalny.
