W Sali Miedzianej Pałacu Krzysztofory zebrało się duże grono osób ważnych dla współczesnych dziejów miasta. Wśród gości znaleźli się m.in.: Jerzy Miller, były wojewoda małopolski, Jacek Majchrowski, b. prezydent miasta Krakowa, Andrzej Zoll - prezes Trybunału Konstytucyjnego, wiceprezydenci Krakowa Stanisław Kracik i Stanisław Mazur czy Janusz Sepioł - obecnie architekt miasta Krakowa.

Książka, która dojrzewała latami
Prof. Andrzej Chwalba (UJ), który recenzował książkę prof. Jacka Purchli, nazwał książkę wyjątkową.
- Ta książka dojrzewała latami, czyli od 1991 roku. Powstała historia niebywała, która nie ma swojego odpowiednika w literaturze historycznej czy politycznej. Ta książka ma dwie narracje - naoczną, pierwszoosobową, gdzie możemy utożsamiać się z tym, co widział czy przeżył autor, ale są też fragmenty, w których prof. Purchla troszkę się dystansuje, co może dla niektórych z Państwa być błędem, ale to właśnie świadczy o wartości i wspaniałości tej pozycji. Ta podwójna narracja pokazuje charakter autora, który włożył w nią całe swoje serce - mówił prof. Chwalba.

- Każdy, kto sięgnie po tę książkę będzie wiedział, o czym pisze prof. Jacek Purchla - stwierdził drugi z recenzentów, prof. Waldemar Łazuga (UAM). - Dlaczego ta książka jest ważna? Bo później czy wcześniej w Polsce zaczęło się to samo co w Krakowie w 1990 roku. Samorządy udały się Polsce lub nie. Nam się generalnie udał. Czytając tę książkę naprawdę nie raz się naśmiewałem, bo różnice są piękne, ale cała ta dyskusja, kto ma być prezydentem w Krakowie, była tak krakowska, że rzuciła mnie na kolana. Ten konkurs kandydatów, który bardziej się nadaje. To wszystko naprawdę się działo - przypominał prof. Łazuga.

Muzotok - Arek Jakubik - Social Media Disco x 5 Deresza
- Żadna książka Jacka Purchli nie będzie miała tak długiego życia jak ta - podsumował.
Rozmowa z autorem
- To była dla mnie najtrudniejsza książka. Ja jej nie planowałem, aż do lutego 2021 roku. Uważałem, że ten historyczny moment, będzie zasługiwał na opracowania naukowe, które podejmą za 10, 20 lat kolejni historycy. Ale pożar miejskiego archiwum, który trwał 12 dni, utwierdził mnie w wierze, że poza moimi prywatnymi archiwami nic z roku 1990 się nie uratowało. Wtedy zrozumiałem, że ta książka musi powstać - mówił prof. Jacek Purchla.
Jak mogliśmy usłyszeć, autor przygotowywał publikację dwa lata. Oparł ją o 9,5 tys. dokumentów, a żeby była jak najbardziej merytoryczna przeczytał m.in. roczniki prasy z lat 90.
Prowadzący spotkanie Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Krakowa, nawiązał do fragmentu książki, w którym prof. Purchla napisał, że "pamięć 27 maja 1990 roku praktycznie nie istnieje". Dlaczego nie istnieje? Jaka jest diagnoza tego stanu rzeczy? - dopytał autora.

- Ta książka jest książką o historii, ale jej intencją jest przywrócenie pamięci. Dzisiaj politycy bardzo chętnie podkreślają, jakim fundamentalnym wysiłkiem była reforma samorządowa rządu Tadeusza Mazowieckiego. To jest jeden z najważniejszych sukcesów. On do dzisiaj profituje. Co jest istotne w sprawie to to, że narodziny samorządu są lokalnie przypominane przez samorządowców. Dzień 27 maja 1990 roku w Krakowie ma podwójnie historyczne zdarzenie. Patrząc na Kraków w długiej perspektywie, ta data jest porównywalna do 1846, kiedy Austriacy zagarnęli i skasowali naszą wolność. I takich dat jest stosunkowo nie wiele. To był zakręt historii ważny w przypadku Krakowa. Bo to nie były tylko w skali kraju pierwsze wolne demokratyczne wybory. To nie był tylko początek samorządu. Ale w związku z wydarzeniami, obóz Solidarności w Krakowie przejął władzę dopiero 27 maja 1990 roku. Prawie rok po wyborach 4 czerwca i 9 miesięcy po powstaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego. I ta książka nazwana jest "na przełomie epok", bo ja analizuję od września 1989 roku kolejne etapy i próby przejęcia władzy przez ludzi solidarności - mówił prof. Jacek Purchla.
Kraków z lat 90.: jak inna planeta! Niezwykłe zdjęcia, które...