- To nie jest specjalnie jakaś nowina, bo po raz pierwszy orzeł pojawił się na aukcji już trzy lata temu. Wzbudziło to wielką radość, ale też obawy, czy jest to oryginał i jak się on znalazł w Niemczech - zaznacza historyk Jerzy Giza, autor monografii „Sądecki garnizon i jego żołnierze 1918-1922”.
Trzy lata wcześniej osoba, która wystawiała orła ze sztandaru podhalańczyków, napisała, że znalazła pamiątkę podczas remontu domu w Niemczech. Do sieci trafiło zdjęcie orła bez korony (podobnie jak teraz). Jej usunięcie tłumaczono tym, że mógłby być on potraktowany jako trofeum wojenne i pozbawiony insygnia władzy. O kontakt ze sprzedającym prosiło wiele osób z Polski w tym Polskie Towarzystwo Historyczne oddział Nowy Sącz, ale znalazca milczał. Droga pamiątki na Zachód to oczywiście hipoteza, bo nikomu nie udało się ustalić czy jest to autentyk.
Prezent od prezydenta
Orzeł wraz z sztandarem został przekazany do 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w 1928 r. przez prezydenta Ignacego Mościckiego. Z uroczystości 10-lecia pułku wchodzącego w skład 2. Brygady Górskiej, zachowało się wiele fotografii w Narodowym Archiwum Cyfrowym. Do niedawna panowało przekonanie, że sztandar zaginął na Kresach w 1939 r., gdzie miał zostać ukryty przed okupantem. Jerzemu Gizie udało się zrekonstruować jego historię do lat pięćdziesiątych, kiedy trafił na Dolny Śląsk i w 1954 r. został spalony.
- Głowica mogła się uratować z ognia lub po prostu zostać odkręcona. Jeśli ta wystawiona na aukcji jest autentyczna, to stanowi wielką wartość emocjonalną i historyczną dla Nowego Sącza - dodaje Giza.
Odzyskajmy cenną pamiątkę
Po publikacji artykułu o aukcji z nowosądecką pamiątką na portalu „Zwiadowca Historii” w sprawie szybko zareagował poseł Arkadiusz Mularczyk, który już w poniedziałek skierował pismo do wicepremiera Piotra Glińskiego, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, z prośbą o interwencję.
- Premier Gliński po przez swoje służby i ambasadę powinien wystąpić z wnioskiem o zatrzymanie licytacji i zwrot orła - zaznacza poseł Arkadiusz Mularczyk i dodaje, że miejsce tak cennej historycznie pamiątki jest w Nowym Sączu.
