- Napastnik najpierw gonił swoje ofiary krzycząc, że je zabije - mówią świadkowie zdarzenia, których nasz reporter spotkał na miejscu zdarzenia. - Gdy już je dogonił, zaczął zadawać obu mężczyznom razy nożem po całym ciele. Nożownik kopał też swoje ofiary i okładał je pięściami. Wezwaliśmy więc policję.
- Potwierdzam, że na ulicy Kościeliskiej doszło do bójki z użyciem noża - powiedział nam kilka minut po zdarzeniu oficer dyżurny zakopiańskiej komendy policji. - Na jej skutek poszkodowanych jest dwoje mężczyzn. Z ranami ciętymi zostali oni odwiezieni do szpitala. Złapaliśmy już mężczyznę, który ich zaatakował. W chwili obecnej na miejscu zbrodni pracują nasi policjanci. Więcej szczegółów nie mogę póki co zdradzić.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że policjanci znaleźli już nóż, którym napastnik zadawał rany. Leżał on przed domem napastnika, kilka metrów od miejsca gdzie doszło do bójki.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się też "Gazeta Krakowska" przyczyną napaści nożownika mogły być narkotyki.
Jak twierdzi nasz informator osoba, która zadawała ciosy nożem, to prawdopodobnie niejaki Marcin, mieszkaniec ul. Kościeliskiej. Mężczyzna miał od kilku miesięcy zażywać narkotyki. Od kilku miesięcy miały one wywoływać u niego halucynacje. Podobno już w czasie Świąt Wielkiejnocy wzywał do swojego domu policję, twierdząc, że pod jego oknami wystają osoby dybiące na jego majątek. Śledczy podobno przyjeżdżali na wezwanie, ale nie widzieli tam nikogo podejrzanego. W sobotę mężczyzna ponownie mógł więc widzieć "potencjalnych rabusi" i postanowił rozprawić się z nimi samodzielnie.
Policja nie chce na razie jednak komentować tych doniesień.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!