Obecnie trwa liczenie strat poniesionych przez banki. Sięgają one już pół miliona złotych.
- Zatrzymane osoby to starsze małżeństwo mieszkające w Kościelisku - poinformował rzecznik policji nadkom. Kazimierz Pietruch. - Sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczone, że będą kolejne zatrzymania.
Według informacji, które udało nam się dotychczas ustalić, kwota wyłudzonych kredytów może już sięgać około pół miliona.
- Może się okazać, że ta kwota będzie wyższa - zaznacza Kazimierz Pietruch.
Pierwszy zatrzymany oszust, 22-latek z Makowa Podhalańskiego zamieszkały w Zakopanem, był już przesłuchiwany przez zakopiańską prokuraturę.
- Z ustaleń wynika, że szajka działała na terenie Podhala - mówi nam prokurator rejonowy Zbigniew Lis.
Bandyci wyłudzali kredyty przez kilka miesięcy.