Na razie nie będzie wymiany asfaltu na najbardziej zdewastowanym odcinku drogi pomiędzy Zakopanem a Nowym Targiem. Ministerstwo Infrastruktury odrzuciło projekt remontu szosy w tym miejscu.
- Wiemy, że nowa zakopianka nie będzie na razie budowana - mówi starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski. - Dlatego zawnioskowałem do ministerstwa o częściowy remont starej szosy. Okazało się, że również i na to nie ma pieniędzy.
Jak dodaje samorządowiec, taka decyzja oznacza, że najbardziej zniszczony odcinek krajowej siódemki, pomiędzy Zakopanem a Nowym Targiem dalej będzie stwarzał niebezpieczeństwo dla podróżnych. - Tam są bardzo duże koleiny. Jak się w nich jedzie to łatwo można stracić panowanie nad kierownicą - dodaje Andrzej Makowski.