Przez lata mówiono o niej "królowa Zakopanego". Przy każdym Pucharze Świata w skokach narciarskich na Wielkiej Krokwi witała zawodników, a w czasie Memoriału Koziołka Matołka dopingowała młodych sportowców. Legendarna pielęgniarka sportowców, siostra Helena Warszawska, nie żyje.
Zmarła wczoraj przed godziną 9 rano w zakopiańskim szpitalu, do którego trafiła 21 marca. Lekarze zdiagnozowali u niej udar mózgu. - Gdy wydawało się, że jej stan się poprawia, siostra dostała zapaści. Nic nie mogliśmy zrobić - mówi dr Marian Papież.
Siostra Warszawska urodziła się długo przed wojną w Będzinie, w żydowskiej rodzinie Strochliców. Gdy przyszła II wojna światowa, zawalił się jej mały świat. Cała rodzina zginęła w Oświęcimiu, a ona sama trafiła do niemieckiego obozu pracy przymusowej w Klettendorf (obecnie w granicach Wrocławia). Po wojnie, w 1950 roku, już jako pielęgniarka dotarła pod Giewont. Pracowała w szpitalu na Bystrem, a w 1960 r. trafiła do przychodni dla sportowców przy Centralnym Ośrodku Sportu. Tam pracowała do końca.
Jak wspomina Józefa Czerniowska-Pęksa, była zawodniczka i trenerka biegów narciarskich, z siostrą spotykali się wszyscy wielcy sportowcy w Polsce. - Do dla niej do Zakopanego przyjeżdżały Orły Górskiego. Kazimierz Górski powtarzał, że siostra przynosiła im szczęście - wspomina.
Zawodnicy, którzy mieli przyjemność spotkać się z siostrą Warszawską, wspominają, że była to niezmiernie miła osoba. Do sportowców mówiła "syneczku". Jednak jak ktoś jej podpadł, potrafiła i przekląć.
- Siostra była bardzo konkretna. U niej w gabinecie był ogromny porządek. Nas, młodych, nauczyła, że w przychodni trzeba buty ściągać, ubierać kapcie - wspomina Andrzej Kozak, były narciarz, obecnie prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. Miała doskonałą pamięć. - Zawsze wysyłała mi na imieniny tort. Takie podarunki składała również wielu innym osobom - dodaje Zofia Kiełpińska, była zawodniczka i naczelnik Wydziału Sportu w zakopiańskim magistracie.
Była honorową obywatelką hiszpańskiego miasta Ciudad Real. Korespondowała z Janem Pawłem II, a także z amerykańskim prezydentem George'em Bushem. Tak naprawdę nikt nie wie, ile dokładnie siostra Warszawska miała lat. To była - jak dodaje Andrzej Kozak - największa tajemnica Zakopanego. Przed rokiem, w marcu, Zakopane za zasługi dla miasta zorganizowało jej imprezę z okazji... 25. urodzin.
Pogrzeb siostry Heleny Warszawskiej odbędzie się w najbliższy wtorek o godzinie 13. Spocznie na cmentarzu przy ul. Nowotarskiej.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy