Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopiański "Oksford" zostanie zamknięty. Co dalej z uczniami?

Łukasz Bobek
"Oksford" kształci górali w różnych zawodach, m.in. kucharzy. Czy teraz przejmie to "hotelarz"?
"Oksford" kształci górali w różnych zawodach, m.in. kucharzy. Czy teraz przejmie to "hotelarz"? archiwum szkoły
Nadchodzi koniec zakopiańskiego "Oksfordu". Określany tak Zespół Szkół Zawodowych nr 1 im. Aleksandra Dziedzica ma zostać zlikwidowany. We wrześniu br. 370 uczniów przejdzie do Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych w Zakopanem, gdzie już uczy się ok. 800 osób. Nie wiadomo, co stanie się z nauczycielami.

O zamknięciu "Oksfordu" do tej pory nie było mowy. Przed rokiem starostwo jedynie wspominało o przeniesieniu szkoły do obecnego budynku ZS Hotelarskich. Zawodówka miała zachować niezależność. Wynikało to z faktu, że zgłosił się spadkobierca budynku, który zajmuje szkoła. Związek Lustracyjny Spółdzielni Pracy zażądał od powiatu 25 tys. zł miesięcznego czynszu za wynajem. Po długich negocjacjach udało się zbić cenę do 12 tys. Starostwo w czerwcu 2013 roku podpisało umowę na 3 lata.

- Kilka dni temu jednak dowiedzieliśmy się, że mamy zostać zlikwidowani i wejść w skład Zespołu Szkół Hotelarskich - przyznaje Ewa Duda-Miśkowiec, dyrektorka szkoły. - Zaskoczyło nas to bardzo. Zdziwieni i przestraszeni są również uczniowie i ich rodzice.
Szkoła ma zniknąć z końcem tego roku szkolnego. Od września 370 uczniów trafi do "hotelarza", gdzie już uczy się 780 osób. W efekcie, w jednym budynku kształcić się będzie 1150 młodych ludzi. To zdaniem nauczycieli "Oksfordu" wpłynie niekorzystnie na poziom kształcenia.

- Nasza szkoła jest kameralną placówką. Dlatego wiele osób wybiera ją, a nie idzie do innego molocha - podkreśla nauczyciel Piotr Dawczak. - Mamy już kilkanaście osób, które zdecydowały się zrezygnować z nauki w Zespole Szkół Hotelarskich. Woleli mniejszą placówkę.

Według kadry pedagogicznej, nauka w innej, dużo większej szkole będzie sprawiała problemy uczniom z "Oksfordu".
- U nas większość uczy się w zawodówce. W hotelarzu są same technika. Nasi uczniowie mogą tam czuć się gorsi - dodaje nauczycielka Małgorzata Bachleda.

Nauczyciele przewidują, że likwidacja ich szkoły skłoni młodzież do wybrania innej, np. w Nowym Targu. "Oksford", jak podkreślają, prowadzi szkołę zawodową specjalną, w której kształcą się uczniowie z lekkim upośledzeniem umysłowym.

- Mamy przygotowaną do takiej pracy kadrę z zakresu oligofrenopedagogiki, czy resocjalizacji. Nauka takich uczniów lepiej wychodzi w kameralnym środowisku, a nie w dużym gmachu, gdzie uczy się ponad 1000 osób - zauważa dyrektorka.
Niepewny los czeka 41 pracowników. Nie wiedzą, co dla nich oznacza wchłonięcie zawodówki przez "hotelarza". Obawiają się zwolnień.

- Po co utrzymywać podwójną administrację, sprzątaczki czy niektórych nauczycieli? - zastanawia się jeden z nauczycieli. - Zarówno u nas, jak i w "hotelarzu" są pedagodzy, którzy nie mają pełnego etatu.

Według wicestarosty Andrzeja Skupnia, likwidacja "Oksfordu" wynika głównie z problemów lokalowych.
- Budynek, gdzie mieści się Zespół Szkół Zawodowych nr 1, nie należy do nas - podkreśla. - Płacimy miesięcznie za niego 12 tys. zł, a "hotelarz" właśnie się rozbudowuje. Już oddaliśmy do użytku dziewięć nowych klas, a do wakacji będą kolejne cztery. Z uczniami mają przejść do "hotelarza" także nauczyciele.

Rodzice, uczniowie i nauczyciele nie zamierzają odpuścić swojej szkoły. Chcą przekonać radnych powiatowych, by jej nie likwidowali. Planują udział w piątkowym posiedzeniu komisji oświaty i poniedziałkowej sesji rady powiatu.

Hotelarz ich pomieści?

- Nasza szkoła pomieści nowych uczniów - zapewniał niedawno "Krakowską" Stanisław Stachoń, dyrektor Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych w Zakopanem.

Uczniowie zawodówki zajmą nowo oddane do użytku klasy. Będą tam mieli o wiele lepsze warunki niż teraz. Nasi nie stracą ani jednej sali lekcyjnej. Młodzieży, która do nas przyjdzie, nawet w większej liczbie, zapewnimy odpowiednie zaplecze - przekonuje dyr. Stachoń.

Wicestarosta Andrzej Skupień dodaje, że w "hotelarzu" jeszcze przed remontem uczyło się ok. 1200 osób i wszyscy się pomieścili.
- Zajęcia nie muszą się odbywać od godz. 8 rano do południa, mogą do godzin wieczornych - zauważa.
Problem jednak w tym, że w "Oksfordzie" 95 procent uczniów mieszka poza Zakopanem.

- Gdy skończymy zajęcia wieczorem, możemy nie dojechać do domów. Nie będziemy mieli czym, bo poza sezonem turystycznym busy do nas nie kursują - mówi Piotr i Darek, uczniowie, którzy dojeżdżają do szkoły z Witowa. Dlatego boją się, że gdy starostwo zlikwiduje "Oksford", będą musieli szukać nowej szkoły.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska