https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaniedbany budynek dla dzieci czy biednych?

Katarzyna Janiszewska
Posłanie dziecka do żłobka czy przedszkola graniczy dziś z cudem! Wszędzie brakuje miejsc - alarmują radni miasta. Chcą, by gminny budynek na os. Centrum A przeznaczyć właśnie na ten cel. - Ale mieszkań komunalnych w Krakowie też nie zbywa - ripostują urzędnicy, którzy postanowili urządzić w budynku lokale dla najuboższych krakowian.

Przedmiotem sporu jest dwupiętrowy dom w Nowej Hucie. Jeszcze w 2005 roku na ok. 700 mkw było
tu przedszkole. Z powodu niewielkiej frekwencji zostało zlikwidowane. Przez kilka lat budynek stał bezużytecznie i zarastał trawą. Niedawno przypomnieli sobie o nim urzędnicy, którzy planują przekształcić go na gminne lokale.

Radni z komisji zdrowia są przeciwni pomysłowi. Uważają, że budynek z ogrodem i placem zabaw powinien powrócić do dawnego przeznaczenia. - Od tamtego czasu sytuacja w Krakowie bardzo się zmieniła - ocenia radna Grażyna Fijałkowska (PO). - Wyż demograficzny spowodował, że rodzice mają ogromne problemy ze znalezieniem dla dziecka miejsca w przedszkolu, nie mówiąc o żłobku. Zapisy są robione nawet z rocznym wyprzedzeniem - mówi.

Popiera ją klubowy kolega, Paweł Sularz. Jakiś czas temu złożył nawet interpelację do prezydenta,
by miasto przeznaczyło kilka swoich lokali na potrzeby żłobków i przedszkoli, wyremontowało je zgo-dnie z wymaganiami, ogłosiło konkurs na ich prowadzenie, a następnie wykupiło w nich usługi. Otrzymał z magistratu odpowiedź, że gmina nie posiada takich lokali. - Rozumiem, że pozyskiwanie mieszkań komunalnych jest potrzebne, ale róbmy to z głową - mówi. - Budynek stoi na ładnej działce, od początku był przeznaczony na cele edukacyjne. Wystarczą niewielkie nakłady finansowe, żeby go odświeżyć i przystosować do potrzeb żłobka i przedszkola. Przekształcenie na mieszkania będzie znacznie kosztowniejsze - kalkuluje.

Jak zauważa Jan Żądło, dyrektor magistrackiego wydziału edukacji, sprawa nie jest jednoznaczna,
bo Kraków potrzebuje również mieszkań komunalnych. Zaś łączenie żłobka i przedszkola, to jego zdaniem zły pomysł. - Te instytucje mają zupełnie różny charakter - przekonuje. - Musiałoby być dwóch gospodarzy, dwie kuchnie, bo dzieci i niemowlaki potrzebują innego rodzaju żywienia, reżim sanitarny jest nieporównanie większy dla żłobka, niż dla przedszkola, inny jest sposób finansowania obu instytucji - wylicza.
T
wierdzi, że w tamtym rejonie nie ma problemu z miejscami w przedszkolu. Sugeruje za to, że kwestią do rozważenia jest ewentualnie stworzenie żłobka z przedłużonym czasem przebywania w nim maluchów do czwartego roku życia.

Innego zdania jest Andrzej Bohosiewicz, dyrektor magistrackiego biura ds. ochrony zdrowia. Nie ma on wątpliwości, co powinno znaleźć się w budynku. - Popieram każdą szansę stworzenia dodatkowych miejsc dla dzieci - deklaruje. - Mamy taki deficyt żłobków i przedszkoli, że rodzice nawet z odleglejszych części miasta będą chcieli przywieźć tutaj swoje pociechy. Lokalizacja nie gra tu roli. Chętnych nie zabraknie - przewiduje. - Poza tym żłobek i przedszkole rozwiąże problem nawet stu rodzin. A kilkanaście lokali komunalnych to i tak kropla w morzu potrzeb - zauważa.

Wydział mieszkalnictwa nie podjął ostatecznej decyzji. - Ponownie rozważymy tę kwestię - usłyszeliśmy od urzędników. - Musimy wziąć pod uwagę opinię innych wydziałów.

Wybrane dla Ciebie

Kraków świętuje 35 lat samorządu. "Mieszkańcy czują się współgospodarzami miasta"

Kraków świętuje 35 lat samorządu. "Mieszkańcy czują się współgospodarzami miasta"

Pracownicy mają już dość, domagają się podwyżek.  Będzie strajk w znanej firmie

Pracownicy mają już dość, domagają się podwyżek. Będzie strajk w znanej firmie

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska