Władysław Frasyniuk był oskarżony o umyślne wprowadzenie w błąd policjanta, poprzez podanie mu fałszywego nazwiska – Jan Józef Grzyb. Sąd uniewinnił go, ponieważ uznał, że jego zachowanie nie mogło zostać potraktowane jako przestępstwo, czytamy na tvn24.pl.
Policja wnioskowała o karę grzywny w wysokości tysiąca złotych dla Frasyniuka.
- Wszyscy są równi wobec prawa. Niezależnie, czy ktoś się nazywa Jan Kowalski czy Władysław Frasyniuk, musi być tak samo traktowany - powiedziała reprezentująca policję aspirant Judyta Prokopowicz.
Z kolei prawnik Frasyniuka, Piotr Schramm stwierdził, że funkcjonariusze znali tożsamość osoby którą legitymują, więc według polskiego prawa nie zostali oszukani.
Frasyniuk był jedną z 22 osób, które blokowały drogę uczestnikom miesięcznicy smoleńskiej. Zostali oni usunięci z ulicy przez policję i wylegitymowani. Sąd nie ukarał grzywną nikogo z protestujących.
Były antykomunistyczny działacz został także oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, jednak nie przyznaje się do oskarżeń.
Źródło:
TVN 24
POLECAMY: