https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaręczyny nad Morskim Okiem. Magiczna chwila w sercu Tatr. „Nie spodziewałam się. No, może troszkę”

Marcin Szkodzinski
Zaręczyny nad Morskim Okiem
Zaręczyny nad Morskim Okiem Marcin Szkodzinski
Podczas, gdy jedni turyści narzekali na tłumy i korki, inni przeżywali jedną z najpiękniejszych chwil w życiu. Wśród setek osób, które w majówkę dotarły nad Morskie Oko, byli też Maciek i Julia z okolic Siedlec. Dla nich ten dzień zapisze się na zawsze w wyjątkowy sposób. To właśnie tam, przy tafli jeziora otoczonej górami, padło najważniejsze słowo - “tak”.

Choć dla wielu może wydawać się to nietypowe miejsce na zaręczyny - pełne ludzi, gwarne i zatłoczone, to dla Maćka był to plan od dawna przygotowany i przemyślany.

- Planowałem już dużo wcześniej ten dzień. Planowaliśmy majówkę w górach i postanowiłem, że to miejsce będzie do tego idealne. Będzie dzięki temu co wspominać, bo krajobraz jest wspaniały, zapiera dech w piersiach – mówił wzruszony tuż po oświadczynach.

Jak się okazuje, Julii niełatwo było zaskoczyć – choć niespodzianka się udała, to przeczucie podobno się pojawiło.

- Nie spodziewałam się. No, może troszkę delikatnie. Oświadczyny przyjęte - powiedziała ze śmiechem i nie kryjąc emocji.

Morskie Oko od lat uchodzi za jedno z najbardziej romantycznych miejsc w polskich Tatrach. Otoczone górskimi szczytami, odbijające w tafli wody błękit nieba i biel śnieżnych połaci, ma w sobie coś, co sprzyja nie tylko refleksji, ale i miłości. Nic więc dziwnego, że to właśnie tam wielu zakochanych decyduje się na wyjątkowy krok.

Choć turyści spacerujący wokół jeziora zajęci byli własnymi zdjęciami, opalaniem się i podziwianiem widoków, scena z pierścionkiem i łzami wzruszenia przyciągnęła niejedno spojrzenie. Kilka osób zatrzymało się, by pogratulować parze, a nawet zrobić im wspólne zdjęcie.

- Niech we wspólnym życiu zawsze będzie dla was z górki - mówiła obserwująca zakochanych turystka.

Dla wielu odwiedzających Tatry i majówka to czas odpoczynku, podziwiania natury i górskich wędrówek. Dla Maćka i Julii - to początek nowego etapu życia. Ich historia pokazuje, że nawet wśród tłumów, pomiędzy gwarą turystycznych rozmów i stukotem fasiągów, można znaleźć chwilę na prawdziwe wzruszenie i miłość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pojedynek na marsze. Trzaskowski kontra Nawrocki

Wybrane dla Ciebie

Takiej transakcji w polskiej energetyce jeszcze nie było

Takiej transakcji w polskiej energetyce jeszcze nie było

Putin i Łukaszenka mają nowy ból głowy. "Bezpieczeństwo nabiera nowego wydźwięku"

Putin i Łukaszenka mają nowy ból głowy. "Bezpieczeństwo nabiera nowego wydźwięku"

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska