Niewielka pokrywa śnieżna tego roku w Tatrach i szybko nadchodząca wiosna sprawiły, że elektryczne busy zakupione jeszcze w zeszłym roku i czekające pod siedzibą Tatrzańskiego Parku Narodowego będą mogły jeszcze przed majówką rozpocząć przewóz turystów na drodze do Morskiego Oka.
- Chcemy, żeby te cztery busy, które już zakupiliśmy pojawiły się na drodze do Morskiego Oka przed długim weekendem majowym. Teraz trwają prace, żeby to się wydarzyło - powiedział w rozmowie z PAP, Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
Elektryczne busy będą najprawdopodobniej kursowały od Palenicy Białczańskiej po Włosienicę, czyli na tym samym odcinku, na którym obecnie jeżdżą fasiągi z turystami ciągnięte przez konie.
Od 2026 roku duże zmiany w transporcie do Morskiego Oka
Docelowo ze środków ministerstwa ma zostać zakupionych jeszcze 20 elektrycznych pojazdów. Obiecała to minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, podczas ogłoszonego dwa tygodnie temu porozumienia.
Elektryczne pojazdy mają kursować na trasie Wodogrzmoty Mickiewicza - Włosienica. W trakcie przejazdu z odtwarzanego nagrania podróżujący będą mogli dowiedzieć się więcej o Tatrzańskim Parku Narodowym i unikalnej tatrzańskiej przyrodzie. Usługa oferowana turystom w pierwszej kolejności nastawiona będzie na edukację.
Na odcinku od wejścia do parku na Palenicy Białczańskiej do Wodogrzmotów Mickiewicza nadal ma funkcjonować transport konny. Trasa, którą pokonywały konie ciągnące fasiągi z turystami został zmniejszona z 7 km do k. 2,5 km. Zmienione mają zostać także same wozy.
