W czwartek 17 kwietnia termometry w Zakopanem i na Podhalu wskazywały wartości powyżej 20 st. Celsjusza. Ciepło było także w Tatrach. Na Kasprowym Wierchu temperatura wzrosła do 10 st. C. Tak wysokie temperatury w połączeniu ze słoneczną pogodą sprawiły, że pokrywa śnieżna zaczęła bardzo szybko topnieć, co wpłynęło na poziom zagrożenia lawinowego.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego monitorujący sytuację lawinową podjęli decyzję z zmniejszeniu ogłaszanego stopnia zagrożenia z drugiego na pierwszy.
- Pokrywa śnieżna szybko zanika. Prognozowany deszcz proces ten może przyspieszyć. Na stokach zachodnich i południowych zalega mała ilość śniegu. Wraz z ociepleniem i opadami deszczu można spodziewać się samoistnych lawin ze śniegu mokrego. W najwyższych partiach Tatr może pojawić się opad śniegu z wiatrem - ostrzegają wybierających się w Tatry turystów ratownicy TOPR.
Roztopy i opady deszczu pogorszyły warunki do uprawiania turystyki, zwłaszcza w dolinach.
- Po opadach deszczu, na wielu szlakach jest mokro i ślisko. Na skutek wzrostu temperatur, pokrywa śnieżna szybko zanika, jednak w wyższych partiach Tatr wciąż zalegają duże ilości mokrego, ciężkiego i przepadającego śniegu oraz obowiązuje zagrożenie lawinowe. Dodatkowe utrudnienie stanowią tam silne podmuchy wiatru oraz niski pułap chmur w partiach graniowych. Czarno znakowany szlak, prowadzący do Doliny Pięciu Stawów jest silnie oblodzony. Na obecną chwilę zalecamy wejście zielono znakowanym szlakiem przy Siklawie, które przebiega po śniegu. Poruszając się w wyższych partiach Tatr, należy posiadać doświadczenie w zimowej turystyce górskiej i umiejętność oceny lokalnego zagrożenia lawinowego oraz dostosowania trasy do panujących warunków. Niezbędny jest odpowiedni sprzęt zimowy (raki - nie raczki! Czekan, kask, lawinowe ABC - detektor, sonda, łopatka) oraz umiejętność jego obsługi. Na niżej położonych szlakach, śnieg jest już wytopiony. W wielu miejscach jest mokro i błotniście, gdzie indziej występują oblodzenia i jest bardzo ślisko (np szlak wokół Morskiego Oka i nad Czarny Staw pod Rysami) - ostrzegają pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
