Kobiecie spod Tarnowa, której zmarł mąż, zakład pogrzebowy tak zorganizował pochówek, że z zasiłku pogrzebowego, wypłacanego przez ZUS, nie starczyło jej na wszytkie opłaty. W zakładzie pogrzebowym musiała zostawić ponad 5 tys. zł.
- Nie rozumię dlaczego osobno trzeba płacić pracownikom, za to, że czekają podczas mszy i to ponad 100 złotych. A za samo zaniesienie zwłok z kaplicy cmentarnej pod grobowiec wzięli prawie tysiąc złotych. - zastanawia się pani Zofia.
W przedsiębiorstwie, które obsłużyło pogrzeb, właściciele tłumaczą, że ceny znane są z góry i że są one standardowe. Sprawdziliśmy, udając, że chcemy zorganizować pochówek. Trafiliśmy do filli w Dąbrowie Tarnowskiej. W zakładzie pogrzebowym, pomimo, że wyraźnie poprosiliśmy, nie dostaliśmy cennika. - Wie pani, pogrzeby są różne, nie można tak z góry założyć, jaka będzie cena końcowa - poinformował tylko pracownik. Ale usłużnie wyliczył nam cenę za przeciętny pogrzeb, z dębową trumną - dokładnie taki sam, jaki zamówiła ich niezadowolona klientka. - To będzie około 3400 złotych. Po opłaceniu księdza i miejsca na cmentarzu zostanie jeszcze na pomnik - namawiał do skorzystania z oferty usług pogrzebowych.
- Nie chcę żadnych pieniędzy. Chcę tylko innych przestrzec, by nie dali się naciąć - kończy pani Zofia.
więcej w poniedziałkowej gazecie krakowskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?