Piątkowe starcie z chojniczanami szybko mogło zacząć się źle dla gości, ale Polacek świetnie interweniował po bardzo groźnej próbie Szumilasa. W kolejnych minutach brakowało klarownych okazji z obydwu stron. W 20. minucie po dośrodkowaniu głową uderzał Łotysz Sabala – futbolówka nieznacznie minęła cel. Kilka minut później odpowiedziała Sandecja, z kilku metrów szczęścia próbował Wolsztyński, ale Antkowiak bardzo dobrze obronił jego strzał. Pod koniec pierwszej połowy bramce Słowaka z Sandecji próbowali zagrozić Prałat i Szumilas, ale doświadczony 34-letni golkiper był na posterunku.
W drugiej części widać było po miejscowych sportową złość za niewykorzystane sytuacje. Jeszcze w 49. minucie Nawotka uratował Sandecję ofiarnym wślizgiem, ale co się odwlecze... Osiem minut później gospodarze dopięli swego – aktywny Sabala pognał na bramkę gości, najpierw jego strzał odbił Polacek, ale już wobec dobitki nie miał większych szans. W 70. minucie sam na sam z golkiperem „biało-czarnych” znalazł się Prałat i tylko ofiarna interwencja obrońcy gości zapobiegła nieszczęściu Sandecji. Pojedyncze zrywy zmęczonych sądeczan nie mogły już wyrządzić zbyt wiele krzywdy rywalom.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Gracze z Sądecczyzny ponieśli szesnastą (!) porażkę w tym sezonie 2. ligi, co sprawia, że są niestety coraz bliżej spadku na czwarty poziom rozgrywkowy w Polsce.
Chojniczanka Chojnice – Sandecja Nowy Sącz 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Sabala 57.
Chojniczanka: Antkowiak - Szymusik, Goliński, Edmundsson, Banach - Kolesar (55 Kozina), Nowacki, Szumilas (84 Paprzycki), Vitalucci, Prałat (84 Korczyc) - Sabala (90 Firmino). Sandecja: Polacek - Talar (65 Sobczak), Bartków, Buchta, Słaby, Nawotka - Gołębiowski, Potoma (65 Wilczyński), Kołbon, Kamiński (65 Maślanka) - Wolsztyński (83 Marcinho). Żółte kartki: Szymusik, Goliński, Kolesar, Nowacki, Prałat - Bartków, Buchta, Sobczak, Kołbon. Czerwona kartka: Nowacki (88., za drugą żółtą). Sędziował: Damian Krumplewski (Olsztyn).
