Adam Żydek, mieszkaniec ul. Granicznej w Zatorze straci ponad 120 m kwadratowych swojej działki w związku z przebudową tej drogi. Podkreśla, że nie jest przeciwny inwestycji, ale chciał zawalczyć o odsunięcie drogi od jego domu przynajmniej o dwa metry. Nie udało mu się to. Jest rozgoryczony tym, że w przypadku innej z mieszkanek tej ulicy zmieniono projekt. Tylko że – jak przekonuje Adam Żydek – w jej przypadku zainterweniował poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Biernat.
Przebudowa ul. Granicznej jest związana z planami rozwojowymi Parku Rozrywki Energylandia, który w najbliższych latach planuje rozbudowę na terenach w Przeciszowie, leżących po drugiej stronie ul. Granicznej. Wąska, wiejska uliczka ma zmienić całkowicie swój charakter. – Rozbudowa dotyczy odcinka ok. 2 km. Jej zakres obejmuje wykonanie m.in. nowej nawierzchni i konstrukcji drogi, chodnika, ścieżki rowerowej i odwodnienia – wylicza Katarzyna Węgrzyn-Madeja, naczelnik wydziału inwestycji, rozwoju i dróg w oświęcimskim starostwie.
Liczy się każdy metr
W związku z tym przewidziano likwidację ostrych łuków. W jednym przypadku prostowanie drogi odbędzie się kosztem działki rodziny Żydków. – Po przebudowie będzie ona przebiegała sześć metrów od naszego domu – zaznacza Adam Żydek. Liczył, że starostwo zgodzi się, aby na wysokości jego posesji zrezygnowano przynajmniej z pasa zieleni. – To ledwie dwa metry. Dla takiej inwestycji to bez większego znaczenia, a dla mnie bardzo cenne – dodaje mieszkaniec ul. Granicznej. Tę zieleń woli mieć na własnym podwórku.
Ma pretensje do urzędników, że nawet nie zjawili się u niego, żeby zobaczyć, jak wygląda sytuacja. – Decyzje były podejmowane zza biurka – denerwuje się pan Adam. – Dlaczego na wcześniejszym odcinku pas zieleni może być węższy, a obok jego domu musi być maksymalny? – pyta mężczyzna.
Jego odwołania do starosty oświęcimskiego i wojewody małopolskiego nie przyniosły efektów. – Na początku przygotowania inwestycji nie zgłaszał on pretensji co do przebiegu drogi – zaznacza starosta Zbigniew Starzec, związany z PiS. – Gdyby były takie możliwości, jak chce pan Żydek, to projektant by je uwzględnił – dodaje.
Czy pomógł poseł?
Według Adama Żydka, sprawę może „dałoby się załatwić”, gdyby miał poparcie, jak właścicielka niedalekiej posesji, była pracownica Urzędu Miejskiego w Zatorze za czasów, gdy burmistrzem był Zbigniew Biernat, obecnie poseł PiS.
– W poprzek jej działki miała przebiegać kanalizacja i podobnie jak ja chciała korekty planu. W związku z tym w lipcu ub. roku odbyło się spotkanie w starostwie zainteresowanych stron. Pojawił się również poseł Biernat – opowiada Adam Żydek.
Poseł Biernat zaprzecza, aby w jakikolwiek sposób interweniował w tej sprawie. – To była kwestia czysto techniczna i projektowa. Dziwię się nawet, że na wstępnym etapie w starostwie tego nie zauważono. Nie miało żadnego znaczenia, do kogo należała ta działka – przekonuje parlamentarzysta.
Kazimierz Malczyk, projektant z Wadowic podkreśla, że w przypadku posesji rodziny Żydków nie można było zrobić wyjątku. – Pełny pas drogowy w tym przypadku musi zostać zachowany, aby była rezerwa pod różne urządzenia drogowe – tłumaczy projektant. – Droga o określonej klasie musi spełniać ustalone dla niej parametry i dotyczy to także łuków – dodaje.
Przyznaje, że nie wszędzie droga będzie tak szeroka, jak w tym miejscu, ale wynikało to z faktu gęstej zabudowy.
Adam Żydek nie jest przekonany. – Dziwnym trafem tę kwestię czysto techniczną i projektową zauważono dopiero po wizycie posła – denerwuje się. Przebudowa ul. Granicznej ma zakończyć się do końca tego roku. Będzie kosztowała 9 mln zł, w tym jest prawie 4 mln zł unijnej dotacji, którą powiat zdobył w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego. Resztę pieniędzy mają wyłożyć powiat oraz gminy Zator i Przeciszów.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
