FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Nowy banknot z wizerunkiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego o nominale 20 zł został zaprojektowany przez Justynę Kopecką. Do obiegu trafił 9 listopada, a jego nakład wyniósł 80 tys. sztuk. Wzór banknotu prezes NBP Adam Glapiński podpisał 10 kwietnia 2021 r.
Nominałami kolekcjonerskimi można posługiwać się na takich samych zasadach, jak banknotami obiegowymi, a więc są one prawnym środkiem płatniczym w Polsce. Warto jednak pamiętać, że numizmaty (monety i banknoty kolekcjonerskie) osiągają na rynku kolekcjonerskim wartość znacznie wyższą od nominału.
To między innymi dlatego chętnych do posiadania tego banknotu jest całe mnóstwo. Pierwsi kolekcjonerzy pojawili się przed krakowskim oddziałem NBP 9 listopada już o godz. 4 rano, a kolejki takie utrzymywały się przed oddziałami banków w innych miastach Polski przez kilka dni.
W mediach społecznościowych pojawiły się opinie, że na banknocie znalazło się zbyt wiele symboli. Na przedniej stronie banknotu znajduje się portret Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego, wizerunek Orderu Orła Białego oraz Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.
Z kolei na stronie odwrotnej umieszczono budynek Muzeum Powstania Warszawskiego, tłum strajkujących osób w Stoczni Gdańskiej w latach 80. XX w. Do tego dodano napis "SOLIDARNOŚĆ" oraz widok Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu.
Banknotowi bacznie przyjrzał się również pochodzący z Ptaszkowej Maksymilian Motyka, a zdjęcie prezydenta szybko przywołało jego wspomnienia. Jak się okazało, choć miał wtedy 10 lat, jego przypuszczenie było słuszne.
- Mój syn był wtedy uczniem szkoły podstawowej. Kiedy w 2009 roku prezydent przyjechał do Ptaszkowej, zawodowo również uczestniczyłem w tym wydarzeniu. Zabezpieczaliśmy je pożarowo. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy prezydent się pojawi, ale byliśmy w gotowości. To była uroczystość związana z nadaniem sztandaru szkoły - wspomina Motyka.
Jak dodaje, kiedy zobaczył banknot, jemu również zdjęcie z czymś się kojarzyło. Dopiero syn podsunął mu swoje przypuszczenie i przekonywał, że orzeł znajdujący się w tle to na pewno ten, który wisiał w jego szkole.
- Syn zaczął szperać, szukać w internecie i udało się. Na stronie internetowej kancelarii prezydenta znalazł to zdjęcie, które nie pozostawia żadnych wątpliwości. Widać tam naszą charakterystyczną drewnianą scenę ze stromym dachem. Zawsze tam odbywały się wszystkie uroczystości - dodaje w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Motyka.
Kiedy odkryli tę ciekawostkę postanowili podzielić się nią z sądeczanami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Nie często się zdarza, żeby do takiej miejscowoście jak nasza przyjeżdżał prezydent, a co dopiero uwiecznienie tego momentu na monecie kolekcjonerskiej. Myślę, że to dowartościowuje piękną, ale prowincjonalną miejscowość jak Ptaszkowa - dodaje.
- Za nic mają przepisy! Sądeccy mistrzowie parkowania w akcji
- Klimatyczne i magiczne chaty w górach blisko Nowego Sącza
- Heron w Siennej robi furorę. To bardzo modne miejsce wśród Instagramerów
- HIT czy KIT? 10 kontrowersyjnych sposobów na upiększenie Nowego Sącza
- Zjazd absolwentów WSB-NLU. Kilkaset osób bawi się na 30-leciu uczelni