https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żeleźnikowa: rodzina Pażuchów w końcu w nowym domu

Izabela Frączek
Rodzina Pażuchów przewoziła w sobotę meble i urządzała się w nowym mieszkaniu
Rodzina Pażuchów przewoziła w sobotę meble i urządzała się w nowym mieszkaniu Izabela Frączek
- Trudno opisać, jak bardzo jesteśmy szczęśliwi, że wreszcie kończy się nasze życie w strachu - wyznaje Łucja Pażucha z Żeleźnikowej Wielkiej. - W starym domu mieliśmy tylko pokój z kuchnią, tutaj mamy całe piętro, 76 metrów.

Od soboty Łucja i Marek Pażuchowie z czworgiem dzieci - Eweliną, Karoliną, Mateuszem i Kamilem, urządzają się w przestronnym, nowym mieszkaniu. Dotychczas mieszkali na czynnym osuwisku w przysiółku Zagórze. Są pierwszą z trzech rodzin, które wprowadziły się do domu socjalnego wybudowanego przez gminę Nawojowa. W piątek wójt gminy Stanisław Kiełbasa osobiście wręczył wszystkim klucze do nowych mieszkań wraz z umowami najmu.

- Całą zimę pełniłam tutaj funkcję palacza, żeby ściany powysychały - opowiada gospodyni. - Poprosiłam też wójta o zgodę na malowanie naszego mieszkania, aby uciec z osuwiska od razu po uzyskaniu zgody na użytkowanie budynku. Oprócz Pażuchów w gminnym domu zamieszka rodzina Dulaków. Marcin z żoną Małgorzatą, córeczką Karoliną i swoim ojcem Stefanem zajmą większe mieszkanie na parterze. Do przestronnej kawalerki wprowadzi się brat Marcina - Paweł Dulak. Wszyscy musieli opuścić rodzinny dom po powodzi w lecie 2011 roku. Marcin zamieszkał w domu nauczyciela przy szkole w Żeleźnikowej Wielkiej, Paweł - u siostry.

- Nie możemy się już doczekać przeprowadzki - przyznaje Marcin Dulak. - Musimy jednak pomalować nowe mieszkanie, a nie chcemy, żeby córeczka wdychała zapach farby. Mamy nadzieję, że za dwa tygodnie pójdziemy na swoje. Gmina znalazła działkę i wybudowała dom za 700 tys. zł. Większość kwoty, bo aż 80 proc., zapłacił rząd z programu osłony przeciwpowodziowej.

- Problemy z osuwiskiem zaczęły się już w 2002 roku - wspomina wójt Stanisław Kiełbasa. - Okazało się, że koszt stabilizacji wynosi 70 mln zł, bez gwarancji powodzenia. W 2009 r. gmina podjęła więc decyzję o przesiedleniu mieszkańców osuwiska. Dwie rodziny pozyskały środki z odszkodowania i wybudowały domy na własną rękę. Dulakowie i Pażuchowie z różnych powodów nie mogli się starać o odszkodowanie, dlatego gmina zdecydowała się na dom socjalny. Dwie rodziny nie zgodziły się na opuszczenie domów, które znajdują się na obrzeżach osuwiska.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zaciekawiona
Bardzo chwali się postawa władz gminy Nawojowa wobec tragedii jaką jest utrata domu przez wymienionych w artykule mieszkańców, ale nasuwa mi się pytanie czy istnieją jakieś regulacje prawne odnośnie okresu użytkowania przez tych państwa mieszkań socjalnych ? Co w sytuacji kiedy nagle inny mieszkaniec w tragicznych okolicznościach np. pożar straci swój dom, czy jest pozostawione wolne mieszkanie socjalne na taką ewentualność????
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska