Eksperyment Salwator
Przedstawiciele ZIKiT-u podkreślają, że buspas wyznaczony 8 maja na Salwatorze przyniósł zamierzone efekty i należy się z nich cieszyć. - Już pierwsze dni pokazały, że jest on bardzo potrzebny - mówi Piotr Hamarnik z ZIKiT-u. - Przejazd autobusów w godzinach porannego szczytu znacznie się skrócił.
Wydłużyły się za to korki, w których stoją inne auta.
Sukces nowego buspasu zainspirował urzędników do rozważenia innych lokalizacji pasa dla autobusów. Możliwe, że niebawem zobaczymy kolejne. Wśród rozważanych opcji są pasy w ciągu Olszyny - Pilotów, na al. Bora-Komorowskiego, ul. Opolskiej oraz wiadukcie nad torami kolejowymi wzdłuż al. 29 Listopada. W przypadku tego ostatniego analizowana jest możliwość, aby buspas obowiązywał jedynie w godzinach szczytu.
Nie wszyscy podzielają entuzjazm ZIKiT-u. Przewodniczący rady dzielnicy Zwierzyniec przyznaje, że dzwonili do niego niezadowoleni właściciele posesji, które mieszczą się wzdłuż odcinka ul. Księcia Józefa z buspasem. Możliwe, że przez nowy układ drogowy będą musieli zastąpić stare bramy wjazdowe do swoich domów bramami automatycznymi.
- Ludzie, którzy mają na tym odcinku wjazdy na swoje podwórza, kiedyś stawali samochód dwoma kołami na jezdni, dwoma na chodniku, żeby wyjść i otworzyć bramę. Teraz nie mogą wykonać takiego manewru, bo jest tam podwójna linia ciągła i nie można ich wyminąć - opowiada Szczęsny Filipiak. - Mieszkańcy mają nam opisać te problemy, żebyśmy zobaczyli ich skalę.
Podwójna linia ciągła powoduje także, że inni mieszkańcy Salwatora nie mogą, tak jak kiedyś, parkować na ulicy.
- Nie rozumiem, dlaczego wyznaczono tam podwójną linię ciągłą. To odcinek, na którym wieczorami normalnie można było wyprzedzać. Znika też możliwość parkowania - dodaje Filipiak. - Za to kierowca MPK mówił mi, że zyskał tylko trzy minuty na kursie.
Oburzenie rowerzystów
Na nowym rozwiązaniu przy ul. Księcia Józefa najbardziej stracili rowerzyści. Ruch rowerowy jest obecnie usytuowany pomiędzy pasem autobusowym a jezdnią dla samochodów,. To zagraża bezpieczeństwu rowerzystów.
- Buspas na ul. Księcia Józefa wyznaczono w granicach 3-4 metrów w miejscu, gdzie przejeżdża średnio 16 autobusów na godzinę. Są to warunki, które wg. podręczników planowania infrastruktury rowerowej sugerują stworzenie pasa autobusowo-rowerowego - wyjaśnia Marta A. Shaw, rzeczniczka stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów.
Teraz ulica Pilotów?
Buspas na Pilotów jest najbliższy realizacji. Możliwe, że zobaczymy go już w wakacje. Wczoraj spytaliśmy tam kierowców o zdanie w jego sprawie.
- Nie ma tu aż takich korków, żeby musiał być buspas. Jeśli powstanie, dopiero zrobią się potężne zatory, a kierowcy zaczną łamać przepisy - mówi sprzedawca ze sklepu warzywnego, który codziennie dojeżdża tędy samochodem do pracy.
- Odrzuciłbym ten pomysł i zajął się wybudowaniem ścieżki rowerowej. Jestem kierowcą, ale często jeżdżę na rowerze i widzę, że istnieje tu taka potrzeba - proponuje Michał Nalepa.
Rada dzielnicy Prądnik Czerwony ma mieszane uczucia co do tego pomysłu. Rozwiązanie podoba się zarządowi, ale tylko jeśli ZIKiT poszerzy ulicę, na przykład poprzez przebudowę chodnika.
ZIKiT uspokaja kierowców, że wyznaczenie kolejnych buspasów to na razie jedynie plan. - Niekoniecznie zmniejszy się przestrzeń dla kierowców. Przykładem na to jest ul. Ks. Józefa, gdzie udało się wkomponować buspas bez jej naruszania. Był jeden pas i teraz też jest jeden - wyjaśnia Hamarnik.
Co jest teraz
Obecnie w Krakowie mamy ponad 23 km buspasów:
- wzdłuż Alej Trzech Wieszczów
-na ul. Pawiej
- na ul. Księcia Józefa
- na ul. Konopnickiej
- na ul. 29 Listopada
- na ul. Prądnickiej
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
