FLESZ - Mieszkanie w wynajętym lokum, w obliczu utraty pracy lub przychodów, jest sporym problemem

Od kilku dni, w całym regionie palą się sadze w kominach. Od nich zapalają się dachy i całe budynki. Do strażaków co rusz dociera ogniowe larum.
Tak stało się o godz. 21.20 we wsi Jodłownik w powiecie limanowskim. Do walki z czerwonym kurem ruszyli tam druhowie z miejscowej OSP i z jednostek w sąsiednich miejscowościach. Wspierały ich zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Limanowej.
Identyczny powód, czyli zapalenie się sadzy w kominie i przerzucanie się ognia na konstrukcję dachu domu, poderwał do akcji strażaków - ochotników w Moszczenicy Wyżnej blisko Starego Sącza w powiecie nowosądeckim. Również tam do akcji włączone zostały siły PSP, ale z Nowego Sącza.
Zapalenie się sadzy w kominie było powodem pożaru w Nawojowej koło Nowego Sącza. I tam strażacy, miejscowi ochotnicy i zawodowcy z sądeckiej PSP, zdołali uratować dom przed spłonięciem.