https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje okradają domy pod Krakowem

Katarzyna Ponikowska
Złodzieje nie wybijają okien, zwykle wyważają je łomem
Złodzieje nie wybijają okien, zwykle wyważają je łomem Tomasz Gola
Zamożni mieszkańcy spod Krakowa nie śpią spokojnie. Włamywacze coraz chętniej wybierają na swój cel ich domy i wille. Giną kosztowności, drogocenne kolekcje i pieniądze.

Scenariusz zawsze jest podobny. Złodzieje wybierają czas, kiedy nikogo nie ma w domu. Włamują się, zwykle wypychając okno razem z framugą, biorą konkretne przedmioty i niespostrzeżeni oddalają się z miejsca kradzieży.

Jedno z ostatnich takich włamań miało miejsce w Zabierzowie. Sprawcy wyłamali kratę w jednym z okien. Wynieśli z budynku biżuterię o wartości 60 tys. zł oraz 100 tys. zł w gotówce. - Przypuszczamy, że sprawców mogło być co najmniej trzech - zdradza Marek Korzonek z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Dochodzenie trwa.

Podobne zdarzenia miały miejsce w okolicy Świątnik Górnych. Złodzieje splądrowali willę w Ochojnie. Zginęła biżuteria, monety kolekcjonerskie, historyczne odznaczenia. Szacunkowe straty to około pół miliona złotych, ale ich wycena nadal trwa.
Na początku stycznia cenne pierścionki i kolczyki o wartości około 28 tys. zł zginęły z domu w Podstolicach (gm. Wieliczka). To zaledwie dwa kilometry od Ochojny. Policję powiadomiła właścicielka, ale nie potrafiła konkretnie powiedzieć, kiedy doszło do kradzieży. - Zakład, który prowadzi, znajduje się przy domu. Mieszkanie jest często otwarte - wyjaśnia Barbara Zamojska z KPP w Wieliczce.

Wcześniej (w grudniu 2011), w tym samym rejonie podobne straty ponieśli mieszkańcy jednej z posesji w Sieprawiu. Tu też zginęła złota biżuteria warta kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Takie włamania pokazują, że złodzieje doskonale wiedzą, gdzie szukać drogocennych rzeczy - zauważa Szymon Sala z komendy policji w Myślenicach.

Jak przyznaje europoseł Bogusław Sonik, który sam mieszka pod Krakowem, niepokojące jest to, że włamań do zamożnych domów jest coraz więcej. - Mieszkańcy instalują kamery, zakładają monitoring, ubezpieczają posesje - wylicza Sonik. Ale to nie zawsze jest skuteczne. - Oczywiście można też prosić o pomoc sąsiadów, ale niestety w dzisiejszych czasach ludzie się nie znają - dodaje.

A jak podkreśla policja, to właśnie dobry sąsiad jest najlepszym zabezpieczeniem przed złodziejami. - Warto zwracać uwagę na obce osoby, które kręcą się po okolicy, i informować policję - sugeruje Korzonek.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kutek
Podaj adres to cię odwiedze.
k
krakus
ks.Janusz pedofil i debil w dodatku!
s
spadlem z fotela
tylko burak albo zlodziej trzyma gold & cash w domu hahha
k
ks.Janusz
spieprzaj dziadu pedofilski ;)
k
krakus
Zapewniam że Policja nie miała by po co przyjeżdzać..
h
hania
Przyklad idzie z Gory.PO zajmuje sie soba i oblawia sie czym tylko idzie , a mali nie maja wyksztalcenia,pracy ,ani idealow,czy autorytetow ida na latwizne"OBROBIC bogatszego" i tak zaczyna sie droga kryminalistyczna naszej mlodziezy.Smutna jest historia tych zagubionych mlodych ludzi.Co robi nasz rzad aby dac im szanse normalnego zycia nic ,przeciez oni zadbaja ale o wlasne interesy i dadza szanse swoim dzieciom.
s
sąsiadka z uliczki
To smutne, że w dzisiejszych czasach jestesmy anonimowi i nie znamy osób nawet z najbliższego sąsiedztwa! Ja mam to szczęście, że sąsiaduję "przez płot" z niewielką firmą handlową. Niby trochę głośno i ruch samochodów jakby większy ale za to praktycznie cały dzień ktoś jest na miejscu i w razie czego może zainterweniować. Wjeżdżając wprost do garażu na posesji otoczonej 2-metrowym murem nie mamy co liczyć na czujne oko sąsiada!
O
Okradziona
Nic dodać nic ująć
Z
Zenon
cyt. "W dzisiejszych czasach ludzie się nie znają" bo mieszkają na osiedlowych gettach, pracują 18 h /dobę i nie mają czasu na społeczne stosunki.
A że bieda w kraju aż piszczy , policję widać tylko na Starym Rynku to tak to własnie wygląda. Proste jak budowa cepa.
s
starozakonny
Biedacy nie mogą opędzić się od żebraków, to i bogaci mogą wspomagać złodziei. Pracy i chleba nie ma a żyć jakoś trzeba.
W
WACEK
SONIK JAK JESTES BIEDNY TO SIE NIEMASZ CO BAC, JAK BOGATY TO CIE I TAK OGOLA BO SIE WAM
TO NALEZY REFORMATOLY Z PO.
G
Gość
Coraz większa nędza, bezrobocie, drożyzna - coraz większe złodziejstwo i bandytyzm.
d
d
ludzie to jednak niezle matoly, po jaka cholere trzymac taka kase w domu??
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska