https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znani krakowscy parafianie

Marta Paluch
archiwum Polskapresse
Jakim parafianinem jest były minister Handke, a jakim aktor Jan Nowicki? A kto donośniej śpiewał na mszy - Wodecki czy Towarnicka? O znanych parafianach krakowscy proboszczowie opowiadają - Marcie Paluch

Czytaj także: Współczesna babcia nie lepi pierogów, ale używa życia. Dziadek też (GALERIA)

Ksiądz Jan Dziasek z parafii św. Królowej Jadwigi w krakowskiej dzielnicy Krowodrza potrafi o swojej trzódce mówić długo i z głowy. Nic dziwnego, jest tu księdzem od 41 lat. Kapłan, który przez lata na polach kościół budował, dziś już na emeryturze, wspomina tych, którzy wtedy jeszcze - jako dzieci - mu pomagali. - Jaś Nowicki w parafii mieszkał i przychodził mi pomagać z ojcem przez kilka lat. Gwoździe wyciągał z desek - wspomina kapłan. - Jak to gwoździe? - Widzi pani, bo wtedy każdy gwóźdź, załatwiany z wielkim trudem, był na wagę złota. Szanowaliśmy więc każdy gwóźdź i każdą deskę - tłumaczy ks. Dziasek.

Wspomina, że Nowicki był wtedy studentem i pracował dzielnie. - On w ogóle jest z pobożnej rodziny kowalskiej z Kujaw. Wiem, że z organistą przygotował recital do wierszy Jana Twardowskiego i Jana Pawła II - opowiada ks. Dziasek. Dodaje, że bardzo mu zależało na kościelnym ślubie Jana z Małgorzatą Potocką.

Nowiccy już na terenie parafii nie mieszkają, za to były rektor Akademii Górniczo-Hutniczej jest parafii wierny. Prof. Ryszard Tadeusiewicz z żoną zawsze jest na pierwszej mszy świętej w niedzielę. - O szóstej trzydzieści! - podkreśla z uznaniem ksiądz. I dodaje, że siadają zawsze w pierwszej ławce. - Miałem nawet profesora spytać o to, co on potem przez cały dzień robi, skoro tak wcześnie do nas przychodzi. Ale może książki pisze? Jest bardzo pracowity, gdyby mógł, toby pracował na okrągło. Ja bym tak nie potrafił - śmieje się były proboszcz św. Jadwigi.

Mało kto wie, że rektor jest słynnym recytatorem i dlatego w kościele go do takich celów wykorzystują. - W ogólnopolskich konkursach pierwsze miejsca zdobywał - podkreśla z dumą ks. Dziasek.

Ma zresztą szczęście do rektorów AGH. W parafii u niego mieszkał też Mirosław Handke, późniejszy minister edukacji. - Był członkiem rady parafialnej i bardzo wdzięcznym, aktywnym parafianinem - wspomina ksiądz. - To bardzo ważne, dawać świadectwo. Służył radą, pomocą i... składką na tacę w niedzielę - żartuje.

W budowie kościoła za dawnych lat pomagali też Radwanowie. Nieżyjący dziś Józef, II dyrygent Filharmonii Krakowskiej i dyrektor Filharmonii Rzeszowskiej nie tylko pracował fizycznie, ale też bardzo chętnie grał na organach i pomagał prowadzić chór.
Jego córka Anna (aktorka znana z filmu "Anioł w Krakowie") w kościele św. Jadwigi miała komunię i bierzmowanie.

- Totalnie fajne dziecko, bardzo miła. I pobożna! - zaznacza ks. Dziasek. Teraz jej córka Zosia, też wychowanka parafii, próbuje dziadka na organach zastępować.
Artystów dostatek miał też w swojej parafii Wszystkich Świętych ks. Marek Głownia, proboszcz w kościele śś. Piotra i Pawła.

Zbigniew Wodecki, który przemieszcza się z prędkością światła i jeździ po całej Polsce, tu właśnie ma swoją parafię. A choć czasu ma mało, to jednak czasem pośpiewa na koncercie w kościele, który słynie ze świetnej akustyki. - A ja się cieszę, że wybiera mój kościół, bo wokół jest kilka innych, równie zacnych - śmieje się ks. Głownia.

Elżbieta Towarnicka, najsłynniejsza polska śpiewaczka operowa, również się zalicza do parafian ks. Głowni. - Krakowianka od dziada pradziada. Kilkanaście razy śpiewała u nas jako solistka. Tłumy się schodziły, bo część koncertów była niebiletowana, a posłuchać takiego głosu to nie lada gratka - wspomina ks. Głownia.

U Piotra i Pawła miał swoją parafię również Czesław Miłosz, który swojego czasu mieszkał przy ulicy Bogusławskiego. Słynnego noblisty, znanego ze słabości do serialu "Złotopolscy", ks. Głownia jednak nie pamięta.

Pamięta go za to ks. Marek Donaj, proboszcz w kościele św. Katarzyny na krakowskim Kazimierzu. - Odwiedzałem go tuż przed śmiercią, w szpitalu i w domu. Pojednał się z Bogiem, wyspowiadał się, przyjął komunię świętą - mówi ks. Donaj, który wtedy był kapelanem w II katedrze chorób wewnętrznych przy ul. Skawińskiej .

Rozmawiał z noblistą o jego książce "Metafizyczna pauza", zbiorze filozoficznych esejów. - To był poważny człowiek, już mocno schorowany - mówi ks. Donaj. Podobnie było z Piotrem Skrzyneckim, który leczył się w tym samym miejscu i z którym ks. Donaj przegadał dwa tygodnie przed śmiercią. Ksiądz chodził do niego wieczorami. Piwnica wyjechała wtedy do USA, więc niewiele osób go odwiedzało. Piotr miał przy sobie różaniec od papieża.

- Pytałem go o życie teatralne, ale on wtedy bardziej chciał rozmawiać o modlitwie, psalmach. Gadu, gadu i zauważyłem, że się przełamał. To był bardzo ciekawy człowiek. Nigdy nie był religijny, ale to nie znaczy, że nie miał moralnego kręgosłupa - dodaje kapłan ze św. Katarzyny. Odbyli ze sobą tzw. rozmowę sakramentalną - to prawie jak spowiedź z życia.

U ks. Donaja udzielał się też krakowski aktor ze Starego Teatru Rafał Jędrzejczyk. - Prowadził Dni Ulicy Skałecznej, takie kulturalno-religijne wydarzenie w naszej parafii. A na Wielki Tydzień prowadził drogę krzyżową. Przejmująco mówił - opowiada ks. Donaj.

Aktorów i reżyserów pamięta też ks. Antoni Bednarz, proboszcz u św. Józefa w Podgórzu. Najsłynniejszy z nich to Roman Polański. - Jedna z wersji mówi, że zanim uciekł z getta, mieszkał naprzeciw kościoła, przy ulicy Parkowej - wspomina.

W tej parafii jest więcej znanych ludzi związanych z kościołem. Od kilkudziesięciu lat mieszka tu ks. Mieczysław Maliński, przyjaciel papieża i pisarz. Tu mieszkał Jerzy Ciesielski - inżynier, przyjaciel Karola Wojtyły. Zginął z żoną i dwójką dzieci w katastrofie statku na Nilu w 1970 roku. Jego proces beatyfikacyjny trwa. Gdy zostanie zakończony, parafia będzie miała swojego błogosławionego.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dr.No
Tonący brzytwy się chwyta.
s
stolzman
zydki wam klaszcza za swoje glupote
s
spadlem z fotela
dawniej do ksciola chodzilo sie zeby chociaz przez godzine poczuc sie wolnym i byc polakiem
1966
a jaka jest różnica miedzy krakowskim a nie krakowskim ? obciach jest wpisywać takie komentarze jak ten na który dopisuje odpowiedz
b
bkm
każdy z nas jest wolnym indywidualistą i nie do innych zależy nasz wybór religii czy innego sposobu życia - nikt nań nie możne narzucić wyboru wiary i wyśmiewać się jeśli nasze światopoglądy są rożne od jego - jeśli tak jest osoba taka jest po niżej poziomu życia w cywilizowanym społeczeństwie a to już nie nasz problem
A
Arti football
Ty, areligijny, to jak to jest. Będzie koniec świata czy nie.
A
Areligijny
Podobno gdzieś, pod koniec świata
U kresu czasu i przestrzeni
Zstąpi tu z chmur Niebiański Tata
By sądzic nas mieszkańców ziemi
Postawi Tata przed nami wagę
I będzie ważył nasze czyny
Zasługi cnoty i odwagę
Grzechy i grzeszki, czyli winy
Lecz choćbyś nawet był bez skazy
To nie przestąpisz progu raju
Jeżeli wcześniej, bez urazy
Nie żyłeś na duchowym haju.
PS. Bycie katolikiem to obciach. Faktem jest, że to przez fanów religijnych jesteśmy pośmiewiskiem Europy.
k
kolkcjoner zdjęc
Całe szczęście, że kropielnice w tych kościołach umieszczone są wyżej, niż ta sławna ze Sobowa koło Popowa, gdzie mieszkał jeden jeszcze bardziej znany Polak.
J
Jokel
Krakowski katolik? Żaden zaszczyt, a wręcz obciach
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska