1 z 10
Przewijaj galerię w dół
Znani Małopolanie i ich święta w czasach koronawirusa [GALERIA]
fot. Dariusz Gdesz / Polska Press
2 z 10
Marta Bizoń, aktorka Teatru Ludowego...
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

Marta Bizoń, aktorka Teatru Ludowego

- Od 11 lat każdą Wielkanoc i Boże Narodzenie spędzam z rodziną w domu na wsi pod Wadowicami, moim rodzinnym miastem. Wioska nazywa się Ponikiew – to kraina mojego dzieciństwa. Te święta spędzamy sami – ja, mąż i nasza dwójka dzieci. Moja mama została w Wadowicach. Będziemy się z nią kontaktować telefonicznie, ponieważ mama, ze względu na przebytą w dzieciństwie poważną chorobę, jest w grupie ryzyka. Po raz pierwszy spędzę Wielkanoc bez mamy, ale nie mogę jej narażać.

Zawsze na śniadaniu wielkanocnym była duża liczba osób, przyjeżdżali goście, przychodzili sąsiedzi. Teraz, jak ktoś jedzie na zakupy to sobie wieszamy je na bramce… Zachowujemy dużą ostrożność. Oczywiście co roku była celebracja, nabożeństwa. W tym roku przygotuję, jak zawsze, zielony koszyczek, bo w ogrodzie rośnie piękny bukszpan, ale będziemy się modlić w domu, żeby się to wszystko jak najszybciej skończyło. Udekoruję też dom, tak jak to zawsze robiłam, i przynajmniej poczujemy, że jesteśmy w wielkanocnej atmosferze.

Zakupiłam wszystkie potrzebne produkty, bo żurek musi być, sałatka, jajeczko, w odpowiednim momencie wędlina, ale jedzenia przygotowałam o wiele mniej niż zazwyczaj - przecież nie będzie gości. Wiadomo, że nie będzie to tak jak zwykle, ale będziemy się starać, żeby było miło. Najważniejsze, że jestem z rodziną, bo są przecież ludzie w szpitalach, na kwarantannach. A może ta Wielkanoc, w takim gronie, da nam więcej do zrozumienia, do przemyśleń?

3 z 10
Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS...
fot. brak

Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS

Jak zapewne większość Polaków spędzę Wielkanoc jedynie w gronie najbliższej rodziny, czyli żony (Iwona Mularczyk, przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza red.) i dzieci. To będą nietypowe święta, ale bezpieczeństwo jest sprawą najważniejszą i musimy się podporządkować odgórnym zaleceniom. Oczywiście chciałbym się spotkać z całą rodziną, jak co roku wziąć udział w uroczystościach kościelnych, ale tym razem będziemy musieli ograniczyć się do telefonów i przekazów medialnych. I choć jesteśmy głęboko przywiązani do tradycji, najważniejsze jest teraz, aby jak najszybciej poradzić sobie z pandemią koronawirusa.

4 z 10
Grzegorz Turnau...
fot. Joanna Urbaniec / Polska Press

Grzegorz Turnau

To będą kompletnie inne święta, ponieważ nie spotkamy się z nikim i będziemy sami z żoną w domu. Z resztą rodziny zobaczymy się o ile internet będzie cały czas dostępny za sprawą naszych urządzeń mobilnych. My mieliśmy zwyczaj częstego podróżowania podczas Wielkanocy. Te święta nie były u nas tak celebrowane, jak te grudniowe. W tym roku jest to zupełnie niemożliwe. Wszyscy jesteśmy poddani tej tajemniczej epidemii. I musimy się podporządkować.

Ponieważ nie jestem osobą praktykującą religijnie, nie będę uczestniczył w tych wszystkich ważnych dla osób związanych z Kościołem uroczystościach. Tu się akurat nic nie zmieniło dla mnie. Dla nas Wielkanoc była zawsze świętem wiosny. Jak dla osób nie przywiązanych do spraw religijnych. Tym razem tak nie będzie, bo nie spotkamy się z nikim i nie wyjdziemy z domu.

Coś pewnie sobie przygotujemy na stół, ale w czasie, kiedy nieustannie jesteśmy bombardowani wiadomości o zarażonych i zmarłych, trudno się cieszyć i sprawiać sobie jakieś smakołyki. Nie będziemy więc tych dni traktować jako święto. To będą dni świątecznie w sensie kalendarza, ale nie będą to dla nas święta, bo nie ma czego świętować.

Pozostało jeszcze 5 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Pierwszym odcinkiem S1 od węzła Oświęcim do Dankowic kierowcy pojadą za trzy miesiące

Pierwszym odcinkiem S1 od węzła Oświęcim do Dankowic kierowcy pojadą za trzy miesiące

Aksam po pożarze pracuje już pełną parą. W planach budowa kolejnej dużej hali

Aksam po pożarze pracuje już pełną parą. W planach budowa kolejnej dużej hali

Podczas spaceru po odradzającym się uzdrowisku Żegiestów zebrali trzy worki śmieci

Podczas spaceru po odradzającym się uzdrowisku Żegiestów zebrali trzy worki śmieci

Zobacz również

Mieszkańcy krakowskiego bloku mają dość. Najpierw woda w piwnicach, a teraz to...

Mieszkańcy krakowskiego bloku mają dość. Najpierw woda w piwnicach, a teraz to...

Aksam po pożarze pracuje już pełną parą. W planach budowa kolejnej dużej hali

Aksam po pożarze pracuje już pełną parą. W planach budowa kolejnej dużej hali