W nocy z piątku na sobotę (14 na 15 lipca) w Krakowie w rejonie mostu Dębnickiego doszło do tragicznego wypadku. Samochód renault megane, którym w kierunku mostu Dębnickiego podróżowało czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat, zjechał w lewo i dachował na bulwar Czerwieński. Wszyscy pasażerowie zginęli. Władze miasta zdecydowały się na udostępnienie nagrania z wypadku ku przestrodze. Przebieg całego zdarzenia zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.
W momencie wypadku auto pędziło przez centrum Krakowa z prędkością około 160 km/h. Biegli prokuratury zauważyli też, że nie widać było podjęcia próby hamowania. Ten wypadek odbił się echem w całej Polsce i wstrząsnął mieszkańcami Krakowa. To tragedia, która powinna być już na zawsze przestroga dla tych, którzy zbyt brawurowo i bez wyobraźni jeżdżą ulicami i drogami, nie bacząc na swoje życie, ale też na los przypadkowych ofiar takiego wypadku.
Na grobie kierowcy żółtego renault megane palą się dziś znicze. Patryk w chwili śmierci miał 24-lata i całe życie przed sobą...