https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zoll: Prokurator nie ma prawa nękać pacjentów

Krzysztof Sakowski
Prof. Andrzej Zoll
Prof. Andrzej Zoll Wojciech Matusik
Wczoraj pisaliśmy o dramacie pacjentów uznanej krakowskiej mikrochirurg dr Anny Chrapusty. Pani prokurator, która postawiła jej zarzuty (niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej) dotyczące sprawy sprzed lat, zabrała jej przed miesiącem notes i telefon, dzięki któremu pacjenci mogli się z nią kontaktować.

Jeden z nich może stracić przez to przyszyty przez dr Chrapustę palec.

Prok. Jolanta Kruczek nie wie, kiedy odda pani doktor telefon i notes. Twierdzi, że zatrzymania obu przedmiotów wymaga dobro śledztwa. O dobru pacjentów, którzy po skomplikowanych operacjach całkowicie stracili kontakt ze swoim lekarzem, milczy. - Proszę się zwracać do rzecznika - mówi.

Prof. Andrzej Zoll, wybitny prawnik i były prezes Trybunału Konstytucyjnego, ocenia tę postawę krótko. - To działanie zupełnie na wyrost. Trzeba wiedzieć, kiedy należy posłuchać głosu zdrowego rozsądku
- mówi.

Zdaniem profesora, zasłanianie się dobrem śledztwa jest w tym przypadku dziwnym uzasadnieniem.
- Można zarazem skutecznie czuwać nad dobrem postępowania i dbać o dobro pacjentów - twierdzi.

- Zawsze można zastosować w telefonie podsłuch, a nie odcinać ludzi od kontaktu z lekarką - dodaje.
Piotr Kosmaty z Prokuratury Okręgowej w Krakowie rozkłada ręce. - Na etapie postępowania przygotowawczego wszystko jest w gestii prokuratora prowadzącego sprawę - wyjaśnia.

- Może odmówić skopiowania dokumentów, ale równie dobrze może wyrazić zgodę - dodaje.

Prof. Zoll ocenia, że to nie pierwsze działanie prokuratury, które charakteryzuje się przesadą . - Takie reakcje nie służą dobru śledztwa, a poza tym komplikują życie ludziom - ocenia.

Z jego zdaniem zgadza się prof. Jacek Hołówka, etyk z Uniwersytetu Warszawskiego.

- Spróbujmy odgadnąć, jakie mogą być motywacje prokuratury. Albo śledczy zabezpieczają dowody, bo chcą uniknąć możliwości popełnienia przestępstwa, albo chcą zapobiec mataczeniu - zastanawia się. - I w jednym, i w drugim przypadku argumenty są jednakże bardzo słabe. Kiedy prokurator wkracza między lekarza a pacjenta, naraża go na utratę zdrowia - dodaje.

Etyk przypomina, że zasłanianie się prawem jest tu nie na miejscu. - Bo prawo nie może służyć
do nękania pacjentów - kwituje. - Znajdziemy dużo przykładów, gdy śledczy gonią za jakąś marą,
a potem przepraszają i wycofują się rakiem, tłumacząc, że takich działań wymagało dobro śledztwa.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Katrin
Erinnerst Du Dich? Sie hat diese gute Ärztin auf dem Gewissen, für die sogar Peter Spotowski eingesprungen ist. Eine Paragraphen-Reiterin. Deshalb bekomme ich auch nicht meine GPS Daten. Blöde Kuh.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska