https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa zabicia karpia na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu

Marcin Banasik
Kadr z filmu nagranego na zajęciach na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie
Kadr z filmu nagranego na zajęciach na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva
Krakowska prokuratura oskarżyła wykładowczynię Uniwersytetu Rolniczego Hannę L. o znęcanie się nad zwierzętami. O sprawie było głośno w grudniu 2023 r. kiedy do sieci wyciekło nagranie, na którym widać, jak podczas zajęć ze studentami kobieta ucięła głowę nieogłuszonej rybie. Mimo skierowania sprawy do sądu władze uczelni bronią swojego pracownika przypominając, że w postępowaniu dyscyplinarnym uznano, że Hanna L. nie naruszyła przepisów prawa i etyki zawodu. Kobieta dalej pracuje na uczelni.

Wszczęto postępowanie dyscyplinarne

Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! w grudniu 2023 r. opublikowała na swoich mediach społecznościowych filmik, na którym widać, jak wykładowczyni z Uniwersytetu Rolniczego na żywca odcina głowę karpia. Członkowie Fundacji twierdzili, że jest to znęcanie się nad zwierzętami i w związku z tym sprawę zgłoszono do prokuratury. Rektor uczelni zlecił wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie.

Drastyczne nagranie

Na nagraniu widzimy, jak w hali ubrany w biały fartuch pracownik uczelni odcina głowę karpia nożem. Jedna ze studentek uczestniczących w zajęciach pyta panią profesor czy ryba cierpi i dusi się po wyjęciu z wody zanim zostanie przecięta nożem? Wykładowczyni odpowiada, że ryba nie cierpi ponieważ przecina jej rdzeń kręgowy. Studentka precyzuje, że chodzi jej o ten moment pomiędzy wyjęciem z wody a przecięciem głowy. W odpowiedzi słyszy, że ryba nie cierpi, ponieważ ma zapas tlenu. Następnie, po 30 minutach od cięcia jest najazd kamerę na wpół odciętą głowę ryby, która jeszcze żyje.

Sprawa trafiła do sądu

Po ponad rocznym śledztwie w tej sprawie 20 marca Prokuratura Rejonowa dla Krakowa-Prądnika Białegoskierował akt oskarżenia przeciwko Hannie L. Śledczy zarzucają kobiecie znęcanie się nad zwierzętami. Hanna L. nie przyznaje się do winy.

- Z ustaleń postępowania wynika, że zwierzęta były nieprawidłowo przechowywane w akwarium. Było ich tam za dużo i były przechowywane w niehigienicznych warunkach. Ponadto oskarżona miała zabić rybę bez poprzedniego ogłuszenia jej - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec.

Władze Uniwersytetu Rolniczego bronią swojego pracownika

Rzecznik uczelni Izabella Majewska przypomina, że akt oskarżenia nie jest wyrokiem, a o winie lub niewinności oskarżonego zdecyduje sąd po przeprowadzeniu stosownego postępowania.

- Prokuratura ma swoje obowiązki, a w przypadkach tak szeroko opisywanych przez media zazwyczaj decyduje o przekazaniu sprawy sądowi, który w swoim postępowaniu ma dużo większe możliwości ustalenia stanu faktycznego, np. skorzystania z opinii biegłych i rzeczoznawców - dodaje rzecznik.

Wykładowczyni wróciła do pracy

Majewska dodaje, że decyzja Rektora o przywróceniu wykładowczyni do prowadzenia zajęć została podjęta w oparciu o wyniki postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego przez rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.

- Postępowanie to nie wykazało zdarzeń, które jednoznacznie można byłoby uznać za naruszenie przepisów prawa i etyki zawodu. Karpie były uśmiercane przed zajęciami, a nie na zajęciach jak powszechnie się publikuje, w osobnym pomieszczeniu budynku Patomorfologii. Za zgodą nauczyciela do tego pomieszczenia weszło kilku studentów i jeden z nich nagrał film, do czego przyznał się kilka dni później, składając stosowne oświadczenie w Biurze Rektora. Film ten został – zresztą bez zgody osób na nim występujących – upubliczniony i nagłośniony. Tymczasem pozostali studenci oczekiwali na zajęcia w sali sekcyjnej, gdzie w ramach ćwiczeń praktycznych przeprowadzają badania tkanek, a nie zwierząt. Uboju karpia hodowlanego dokonał lekarz weterynarii posiadający uprawnienia do wykonywania tego zawodu, wyłącznie w celu pozyskiwania tkanek - wyjaśnia rzecznik.

Brak jest jednoznacznych regulacji prawnych

Majewska zauważa, że w trakcie dochodzenia uwzględniono zarówno wykształcenie zawodowe, jak i dorobek naukowy oraz wieloletnie doświadczenie wykładowczyni jako lekarza weterynarii i nauczyciela akademickiego.

- Analiza zgromadzonej dokumentacji oraz wyjaśnień złożonych przez nauczyciela i studentów wykazała, że w przedmiotowej sprawie brak jest jednoznacznych regulacji prawnych dotyczących metody uśmiercania ryb, co również miało wpływ na decyzję rzecznika o umorzeniu postępowania. W stosunku do tego czynu, nie mają bowiem zastosowania przepisy ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r., a jedynie zapisy ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Podkreślić należy, że sprawę badały osoby znające specyfikę postępowania ze zwierzętami oraz zajęć akademickich. W odniesieniu do zarzutów prokuratorskich i aktu oskarżenia Rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie jak też Wykładowczyni konsekwentnie podtrzymują swoje wcześniejsze stanowisko i złożone wyjaśnienia, że w omawianej sprawie nie doszło do naruszenia obowiązujących przepisów prawa - mówi rzecznik UR.

Student, który nagrał filmik skreślony z listy studentów

Jak informuje serwis TVN24, jest jednak jeszcze jeden wątek tej sprawy. Jak poinformowała Fundacja Viva!, student weterynarii, który nagrał zachowanie wykładowczyni, po ujawnieniu sprawy "nie zdał jednego z egzaminów i został skreślony z listy studentów".

"Kilka miesięcy później Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził, że student egzamin zdał, a uczelnia policzyła mu punkty niezgodnie z zasadami, które sama ustaliła. Jednak uczelnia nie umożliwiła mu nadrobienia zajęć, a odwołała się od tego wyroku... Na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego będzie prawdopodobnie czekał wiele lat" - podkreśliła w komunikacie Fundacja Viva!, której przedstawiciele będą przed sądem pełnić rolę oskarżyciela posiłkowego.

od 12 lat

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska